Wzrosty przed "sell in May..."?

Najbliższe tygodnie, patrząc na notowania głównej pary walutowej oraz złotego, a także indeksów giełdowych, zapowiadają się interesująco.

Publikacja: 22.05.2023 07:56

Sobiesław Kozłowski dyrektor departament analiz i doradztwa, Noble Securities

Sobiesław Kozłowski dyrektor departament analiz i doradztwa, Noble Securities

Foto: fot. mat. prasowe

Ostatnie sesje na rynkach są bardzo interesujące. Z jednej strony mamy wyraźną słabość euro do dolara amerykańskiego, z drugiej strony silne umocnienie PLN do USD i próbę negacji siły złotego, na co nakłada się próba wybicia górą z konsolidacji amerykańskich indeksów oraz przebicie historycznego szczytu na niemiecki DAX.

Wsparciem dla notowań euro oraz DAX był m.in. spadek notowań gazu naturalnego w Europie z 340 euro /MWh do aktualnie 30 euro, co sygnalizuje zmniejszenie presji inflacyjnej, w szczególności inflacji producenckiej. Warto odnotować, że aktualne wypełnienie magazynów gazu w Europie sięga blisko 70 proc., co jest fundamentalnym argumentem za normalizacją notowań tego surowca, przy czym notowania sprzed 2020 roku to wartości poniżej 20 euro/MWh.

Oczekiwanie na kolejne dwie podwyżki stopy procentowej przez Europejski Bank Centralny sprzyjało umocnieniu euro, w szczególności wobec dominującej opinii o możliwym zakończeniu podwyżek stóp przez Fed na majowym posiedzeniu. Jednakże ostatnie m.in. dobre dane z amerykańskiego rynku pracy zwiększyły prawdopodobieństwo podwyżki stóp w czerwcu z kilku do blisko 40 proc., co wyraźnie umocniło dolara i sprowadziło EUR/USD z 1,11–1,10 do 1,08. Oznacza to wybicie kursu dołem z blisko miesięcznej konsolidacji.

Co ciekawe, globalnym tendencjom długo opierał się złoty i dopiero środowa, a przede wszystkim czwartkowa sesja przyniosła skokowe osłabienie PLN i wyjście pary USD/PLN powyżej 4,20–4,22. Kluczowe wsparcie dla kursu to rejon 4,17 i zakończenie tygodnia powyżej tego poziomu, jeżeli byłoby potwierdzone w kolejnym tygodniu, sygnalizowałoby wejście USD/PLN w fazę korekty siły.

O ile obligacje i waluty szybko reagują na zmiany prawdopodobieństwa podwyżek/obniżek stopy procentowej przez Fed czy EBC, to rynek akcji jest bardziej selektywny w dyskontowaniu danych. Dobre dane z gospodarki sprzyjają wzrostom indeksów, przy czym za wzrost S&P 500 w blisko czterech piątych odpowiada zwyżka notowań pięciu spółek, natomiast wskaźnik Russell, czyli indeks małych spółek w USA nie zachowuje się typowo jak na hossę. Wzrost głównie wąskiej grupy technologicznych firm nie jest zdrowy.

Z polskich statystyk warto odnotować saldo nastrojów inwestorów indywidualnych powyżej 40 pkt proc., czyli wskazuje ono na bardzo duży optymizm przed wyrokiem TSUE (ma się odbyć 15 czerwca, dotyczy banków i kwestii kredytów frankowych – red.) i wygasaniem czerwcowej serii kontraktów terminowych na WIG20. Jest to zastanawiające. Pozostaje do decyzji inwestorów, czy to zdrowe wzrosty po ścianie strachu czy wzrosty przed sell in May? Najbliższe tygodnie zapowiadają się ciekawie. Warto obserwować zachowanie walut, w tym EUR/USD, USD/PLN, oraz walut w regionie czy S&P 500, NASDAQ i DAX.

Okiem eksperta
Cisza przed czy po burzy?
Okiem eksperta
Bliski Wschód pretekstem zakończenia wzrostów?
Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów
Okiem eksperta
Niedoceniane surowce
Okiem eksperta
Ropa ponownie blisko psychologicznej bariery
Okiem eksperta
Hossa trwa, ale coraz trudniej w niej odnaleźć logikę