Ostatnie sesje na rynkach są bardzo interesujące. Z jednej strony mamy wyraźną słabość euro do dolara amerykańskiego, z drugiej strony silne umocnienie PLN do USD i próbę negacji siły złotego, na co nakłada się próba wybicia górą z konsolidacji amerykańskich indeksów oraz przebicie historycznego szczytu na niemiecki DAX.
Wsparciem dla notowań euro oraz DAX był m.in. spadek notowań gazu naturalnego w Europie z 340 euro /MWh do aktualnie 30 euro, co sygnalizuje zmniejszenie presji inflacyjnej, w szczególności inflacji producenckiej. Warto odnotować, że aktualne wypełnienie magazynów gazu w Europie sięga blisko 70 proc., co jest fundamentalnym argumentem za normalizacją notowań tego surowca, przy czym notowania sprzed 2020 roku to wartości poniżej 20 euro/MWh.
Oczekiwanie na kolejne dwie podwyżki stopy procentowej przez Europejski Bank Centralny sprzyjało umocnieniu euro, w szczególności wobec dominującej opinii o możliwym zakończeniu podwyżek stóp przez Fed na majowym posiedzeniu. Jednakże ostatnie m.in. dobre dane z amerykańskiego rynku pracy zwiększyły prawdopodobieństwo podwyżki stóp w czerwcu z kilku do blisko 40 proc., co wyraźnie umocniło dolara i sprowadziło EUR/USD z 1,11–1,10 do 1,08. Oznacza to wybicie kursu dołem z blisko miesięcznej konsolidacji.
Co ciekawe, globalnym tendencjom długo opierał się złoty i dopiero środowa, a przede wszystkim czwartkowa sesja przyniosła skokowe osłabienie PLN i wyjście pary USD/PLN powyżej 4,20–4,22. Kluczowe wsparcie dla kursu to rejon 4,17 i zakończenie tygodnia powyżej tego poziomu, jeżeli byłoby potwierdzone w kolejnym tygodniu, sygnalizowałoby wejście USD/PLN w fazę korekty siły.
O ile obligacje i waluty szybko reagują na zmiany prawdopodobieństwa podwyżek/obniżek stopy procentowej przez Fed czy EBC, to rynek akcji jest bardziej selektywny w dyskontowaniu danych. Dobre dane z gospodarki sprzyjają wzrostom indeksów, przy czym za wzrost S&P 500 w blisko czterech piątych odpowiada zwyżka notowań pięciu spółek, natomiast wskaźnik Russell, czyli indeks małych spółek w USA nie zachowuje się typowo jak na hossę. Wzrost głównie wąskiej grupy technologicznych firm nie jest zdrowy.