Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny powstrzymała się w tym miesiącu przed zmienianiem poziomu – najwyższego od 20 lat – stóp procentowych.
Co prawda wysokość stopy referencyjnej (6,75 proc.) jest ciągle znacznie niższa niż roczna dynamika CPI w naszym kraju (14,7 proc.), ale demonstrowana przez polską walutę siła (dolar i euro były w środę najtańsze względem złotego od lutego ubiegłego roku) sugeruje, że rynek się tym specjalnie nie przejmuje, zakładając zapewne, że tempo inflacji będzie szybko spadać. W średnioterminowej perspektywie widać na złotym dalszy potencjał do znaczącej aprecjacji. Rentowność dziesięciolatek polskiego rządu spadła w czwartek poniżej poziomu 5,7 proc. i atakowała swe minimum z początku lutego.
W środę również swe nowe cykliczne szczyty osiągnęły WIG, mWIG40 i sWIG80. Jedyną nadzieją „kontrarian” pozostaje WIG20, który nadal zmaga się ze swoimi szczytami ze stycznia i kwietnia. Tydzień i dwa tygodnie temu w sondażu INI SII przewaga „byków” nad „niedźwiedziami” osiągnęła poziom obserwowany od 2011 r. jedynie 21 października 2013 r. To nie sugeruje, by ceny polskich akcji rosły w okresie następnych kilku tygodni czy kilku miesięcy.
Wysokość podstawowej stopy procentowej w Wielkiej Brytanii rośnie od półtora roku. W czwartek doszło do 12. podwyżki (do 4,5 proc.). Brytyjski funt był w środę najmocniejszy wobec USD od roku.
W USA coraz częściej powraca temat toczących się w Kongresie negocjacji w sprawie podniesienia dopuszczalnego poziomu federalnego zadłużenia. Pewnie skończy się jak zwykle jakimś kompromisem, ale po drodze pewnie będzie sporo emocji, które przełożą się na osłabienie tamtejszego rynku akcji.