Od lokalnego dna ustanowionego w połowie czerwca, notowania Nasdaq Composite zyskały ok. 20 proc., co tradycyjnie uważane jest za rozpoczęcie hossy rynkowej. Od połowy czerwca zarówno spółki z sektora IT, jak i producenci dóbr konsumenckich wyższego rzędu zachowywali się na giełdach lepiej od tradycyjnych sektorów kryzysowych, jak spółki użyteczności publicznej czy sektor dóbr podstawowych. Warto pamiętać, że w dalszym ciągu od początku roku indeks Nasdaq jest na dużym minusie, ale ostatnie dwa miesiące pozwoliły odrobić niemal połowę tegorocznych strat.
Biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe, trudno z jednoznacznym entuzjazmem przyjąć ostatnie wzrosty jako początek nowej hossy. Przede wszystkim jest to zasługa wyników największych firm, jak Microsoft czy Apple, które w ostatnim sezonie wynikowym zaskakiwały pozytywnie.
Ponadto, jest to efekt rynkowego odreagowania po wielu tygodniach silnych spadków, które sprowadziły Nasdaq do poziomów z 2020 r., wymazując znaczącą część wzrostów z hossy z lat 2020–2021. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy efekt dużej rotacji z sektorów defensywnych do sektorów wzrostowych, które na wzrostowym rynku zachowują się dużo lepiej. Trudno oczekiwać, by w przypadku pozytywnych rynkowych tendencji sektory takie jak spółki użyteczności publicznej w znaczący sposób pobiły sektor nowych technologii.
Przede wszystkim jednak, tak samo jak w przypadku poprzednich spadków, ostatnie wzrosty są lustrzanym efektem spadku rentowności, potęgowanym ostatnim niższym od oczekiwań odczytem inflacji i wyższą wyceną przyszłych przepływów pieniężnych. Warto mieć z tyłu głowy, że zarówno podczas spadków, jak i obecnie zmiany prognozowanych zysków były de facto mało istotną kwestią.
Rynek akcji, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, od kilku tygodni w zasadzie nie pamięta o ryzyku recesji w gospodarce i jej wpływie na wyniki i sytuację fundamentalną spółek. Kluczowy jest Fed i oczekiwane obecnie wolniejsze tempo normalizacji polityki monetarnej. Pomaga również dość duży okres do następnego posiedzenia FOMC, które planowane jest dopiero na drugą połowę września.