"To efekt pogorszenia się globalnych nastrojów -giełdy i surowce rozpoczęły korektę, co przekłada się na umocnienie dolara (kurs EUR/USD spadł popołudniu do 1,4170 po tym, jak rano notował nowe, tegoroczne maksimum na1,4337)" - ocenił analityk DM BOŚ Marek Rogalski. Zaznaczył jednak, że na nastroje rynków wpływają również obawy o rozwój sytuacji w krajach bałtyckich.
"Inwestorzy zaczynają się coraz bardziej obawiać możliwej dewaluacji łotewskiej waluty, która od kilku lat jest sztywno powiązana z euro. Problemy może mieć też Litwa. Słowem, rozpoczyna się przepowiadany przez niektórych, pesymistyczny bałtycki scenariusz" - dodał analityk.
Rogalski zwrócił też uwagę, że osłabienie złotego przychodzi tego samego dnia, w którym Eurostat podał bardzo pozytywną ocenę postawy polskiej gospodarki w I kw.
W środę po godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,5253 zł, a za dolara 3,1896 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4185.
W środę o godz. 09:20 za jedno euro płacono 4,4640 zł, a za dolara 3,1250 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4285.