Złoty pozostawał słaby w czwartek

Polska waluta pozostawała stosunkowo słaba w czwartek. Zdaniem analityków zmienność notowana na jej kursie jest zdecydowanie mniejsza niż kilka miesięcy temu, a złotego może wspierać Ministerstwo Finansów.

Publikacja: 04.06.2009 18:30

"W czasie dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN zniżkował minimalnie względem wczorajszych szczytów, wciąż jednak pozostając powyżej poziomu 4,5000. Opór w okolicach 4,5500 stanowi silną barierę wzrostów, całkiem możliwe, że wspieraną przez Ministerstwo Finansów" - poinformowała analityk Domu Maklerskiego TMS Brokers Joanna Pluta.

Jej zdaniem rynek nie miał siły zejść poniżej wsparcia na poziomie 4,5000 ze względu na wciąż silne obawy o łotewską walutę. Tamtejsi uczestnicy rynku walutowego oczekują, iż w ciągu roku łat może stracić nawet do 50% swojej obecnej wartości względem euro.

"Złoty, na fali pogorszenia się sentymentu inwestycyjnego w regionie, pozostaje stosunkowo słaby, jednak zmienność jest zdecydowanie mniejsza niż jeszcze kilka miesięcy temu. Związane jest to z poprawą nastrojów na międzynarodowym rynku finansowym i spadkiem awersji do ryzyka wśród inwestorów, co z kolei wpływa na zmniejszenie się zagrożenia gwałtownej ucieczki kapitałów z całego regionu europejskich emerging markets" - dodała Pluta.

W czwartek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,5121 zł, a za dolara 3,1819 zł. Kurs euro/dolar wyniósł 1,4180.

We czwartek ok. godz. 09:45 za jedno euro płacono 4,5255 zł, a za dolara 3,1819 zł. Kurs euro/dolar wyniósł 1,4220.

W środę po godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,5253 zł, a za dolara 3,1896 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4185.

Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum