W środę rząd ma debatować nad planami nowelizacji budżetu na 2009 rok. Zdaniem dealerów, jeśli powiększenie deficytu będzie większe niż 10 miliardów złotych, wpłynie ono negatywnie na ceny obligacji o dłuższych terminach do wykupu.
- Zobaczymy, czy zostaną ujawnione jakieś informacje dotyczące deficytu. Powiększenie deficytu o około 5-6 miliardów jest w cenach, jednak wzrost o 10 miliardów złotych i więcej miałby negatywny wpływ na długoterminowe obligacje - powiedział dealer długu w jednym z warszawskich banków.
Rządowy projekt nowelizacji budżetu będzie zakładał jednoczesne wprowadzenie oszczędności, zwiększenie obciążeń podatkowych i prawdopodobnie niewielkie zwiększenie deficytu z obecnego poziomu 18,2 miliarda złotych, powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w wywiadzie dla wtorkowego Dziennika.
We wtorek Rada Polityki Pieniężnej (RPP) rozpocznie swoje dwudniowe posiedzenie. Decyzję w sprawie stóp procentowych oraz najważniejsze prognozy z nowej projekcji inflacji ogłosi w środę. Większość analityków oczekuje, że RPP obniży główną stopę procentową o 25 punktów bazowych do poziomu 3,50 procent. - Czekamy na krótkim końcu (krzywej rentowności) na Radę. Jest cały czas tendencja do wystramiania krzywej. Długie obligacje są najbardziej wrażliwe na wzrost awersji do ryzyka na świecie i problemy budżetu" - dodał dealer długu.
Zdaniem dealerów, kurs złotego powinien pozostać we wtorek w przedziale 4,54-4,58 za euro. - Złoty nie osłabił się (we wtorek rano) dlatego, że mamy spadki na giełdzie w Polsce, ale dlatego, że nastroje na świecie się wyraźnie pogorszyły. Mamy do czynienia z globalną realizacją zysków na rynkach akcji - powiedział dealer walutowy w jednym z warszawskich banków.