W dniu dzisiejszym obserwowaliśmy gwałtowny ruch wzrostowy na parze EUR/USD. Od godziny 8:00 z poziomu 1,3828 para rosła praktycznie nieprzerwanie aż do godziny 15:00 kiedy to napotkała silniejszy opór na poziomie 1,4027. Rynek najwyraźniej pozytywnie odebrał mieszane dane ze Strefy Euro. Wartość wskaźnika PMI dla usług wyniosła 44,5 pkt. i była niższa niż zakładał konsensus rynkowy (45,8 pkt.). Z drugiej strony nieznacznie powyżej prognozy (42,3 pkt.) wyniosła wartość wskaźnika dla sektora przemysłowego, mianowicie 42,4 pkt. wobec 40,7 pkt. w maju. Ponadto po południu poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie liczba sprzedanych domów na rynku wtórnym wyniosła 4,77 mln (oczekiwano 4,81 mln). Rynek nie zareagował na te dane, gdyż tuż po godzinie 16:00 kurs EUR/USD wynosił 1,4016.
[b]Złoty pod dyktando EUR/USD[/b]
Na rynku EURPLN obserwujemy dalszy ciąg osłabienia naszej waluty, przy stosunkowo niewielkiej zmienności. O godzinie 16:00 kurs wynosił 4,5397 wobec 4,5194 na koniec wczorajszego dnia. W relacji do dolara w początkach dnia nasza waluta traciła dosyć mocno. Kurs doszedł do poziomu 3,2957, jednak o godzinie 16:00 to dolar już tracił do złotego za sprawą aprecjacji EUR/USD, a kurs USD/PLN wynosił 3,2367. Trudno w kontekście zachowania krajowej waluty dopatrywać się wpływu podwyższenia przez MFW prognozy dynamiki PKB na rok 2009 ze spadku o 0,7% do spadku o 0,5% dla naszego kraju. Niewielki wpływ miała również wypowiedź ministra finansów J. Rostowskiego o konieczności zwiększenia deficytu budżetowego na ten rok o 9 mld zł do 27 mld zł.
Dariusz Pilich
FMC Management