W ten ruch wpisywały się wyrażone przez RPP obawy co do realizacji przyszłorocznych przychodów z prywatyzacji oraz zaniepokojenie deficytem sektora finansów publicznych. Po południu, wraz z wyhamowaniem spadków EUR/USD oraz europejskich giełd, sytuacja się odwróciła. Złoty zaczął zyskiwać na wartości. O godzinie 17 kurs USD/PLN testował 2,9141 zł, a EUR/PLN 4,2772 zł. Na wykresach dziennych tych par zostały wyrysowane lokalne formacje spadającej gwiazdy.

Jakkolwiek nie ma pewności, czy będą one wstępem do zmiany trendu (wymagałoby to postawienia ryzykownej tezy, że korekta kilkumiesięcznych zwyżek cen akcji i wspólnej waluty już się zakończyła), to najbliższe dni mogą przynieść umocnienie złotego. Rośnie bowiem prawdopodobieństwo korekcyjnego odbicia na giełdach i EUR/USD.

Wtorkowe wahania złotego znalazły odbicie w zachowaniu rynku długu. Przedpołudniowa wyprzedaż negatywnie wpłynęła na długi koniec krzywej. Druga połowa tygodnia powinna przynieść odwrócenie tej tendencji.