JP Morgan przypomina, że reforma proponowana przez resorty pracy i finansów oznacza oszczędności dla budżetu rzędu 13 mld zł rocznie, co zmniejsza ryzyko przekroczenia progu 55 proc. długu publicznego w relacji do PKB. Taki scenariusz oznaczałby, że rząd zmuszony byłby równoważyć budżet, co według analityków banku inwestycyjnego działałoby negatywnie na wzrost PKB.
"Słabsza groźba mocnego fiskalnego hamulca wzrostu powinna w przyszłym roku stanowić mały pozytyw dla złotego", twierdzą ekonomiści JP Morgan.
Zdaniem banku, proponowana zmiana okazać się może również korzystna dla rynku obligacji – mimo, że zniknie z niego jedna grupa podmiotów (OFE). "Podaż krańcowa obligacji, która nie spotka się z odpowiedzią ze strony funduszy emerytalnych, będzie pomimo wszystko mniejsza, niż nowy popyt" – twierdzą analitycy JP Morgan.
Bank nie spodziewa się, aby zmniejszenie wolumenów emisji wpłynęło na strukturę emisji – jako że Polska sprzedawała ostatnio obligacje o krótszych terminach zapadalności.
JP Morgan zwraca jednak uwagę, że jeżeli zmniejszeniu emisji nie będzie odpowiadać zmniejszeniu popytu we wszystkich punktach struktury terminowej, będzie to miało zniekształcający wpływ na krzywą obligacji