Forex dla Kowalskiego?

Ro­śnie po­pu­lar­ność tzw. plat­form fo­rek­so­wych, czy­li sys­te­mów trans­ak­cyjnych, dzięki któ­rym można sa­mo­dziel­nie pró­bo­wać za­ra­biać na zmia­nach kur­sów wa­lut

Publikacja: 02.06.2010 07:02

Forex dla Kowalskiego?

Foto: AFP

[b]Więcej o walutach w dzisiejszym dodatku specjalnym "Parkietu", tylko w wydaniu papierowym [/b]

O ile jeszcze kilka lat temu z platform foreksowych korzystać mogły głównie firmy, teraz coraz szerszy dostęp mają do nich indywidualni inwestorzy. I coraz liczniej korzystają z tej możliwości. Handlują na platformach nie tylko walutami, ale głównie kontraktami terminowymi na waluty, a więc obstawiają wzrost kursu jednej waluty i spadek drugiej lub na odwrót (mamy tu do czynienia z parami walutowymi, ponieważ kurs jednej waluty wyrażony jest zawsze w drugiej walucie, np. EUR/USD, EUR/PLN czy USD/PLN). W przypadku instrumentów pochodnych, terminowych, korzystają przy tym z dźwigni finansowej.

Większość platform pozwala na wykorzystanie dźwigni w stosunku 1 do 100 czy 1 do 200, a nawet więcej, co oznacza, że mając do dyspozycji kwotę, za którą moglibyśmy, mówiąc w uproszczeniu, przykładowo kupić 1 tys. dolarów, możemy obracać kontraktem opiewającym na 100 czy 200 tys. USD.

[srodtytul]To oznacza, że nasze zyski [/srodtytul]

wynikające z obstawianego przez nas wzrostu wartości dolara będę liczone nie od kwoty 1 tys. USD, który moglibyśmy realnie kupić i następnie sprzedać, ale od np. 100 tys. USD. Jednocześnie to oznacza, że od takiej też kwoty będą liczone nasze straty – gdyby dolar słabł. I możemy w mgnieniu oka stracić cały zaangażowany kapitał.

Zwykle otwarcie i prowadzenie konta w ramach platformy foreksowej jest bezpłatne. Kosztem dla klienta są tzw. spready – różnice między widniejącymi na platformie ofertami kupna i sprzedaży danej waluty. W przypadku najbardziej płynnych instrumentów to zazwyczaj tylko 2 pipsy (pips – czwarte miejsce po przecinku, tj. setna część centa, grosza, itd.), na przykład przy kursie EUR/USD na poziomie 1,2500 (czyli 1,2500 dolara za jedno euro), oferty kupna euro (czyli cena, po jakiej inwestor może sprzedać walutę) wynosić mogą 1,2498, a oferty sprzedaży (czyli cena zakupu waluty przez inwestora) 1,2502. Przy mniej płynnych instrumentach zdarzają się sporo wyższe stawki.

Podstawowy podział na rynku to platformy własne banków oraz gotowe produkty sprzedawane przez firmy technologiczne i wykorzystywane przez niezależne firmy doradcze i brokerskie, oferujące możliwość handlu walutami. Do najpopularniejszych na świecie platform bankowych należą te oferowane przez Deutsche Bank i Saxo Bank.

Na polskim rynku osobom fizycznym możliwość handlowania walutami dają wybrane biura maklerskie. Wśród nich są X-Trade Brokers, TMS Brokers czy DM BOŚ. Według danych portalu waluty. com polscy inwestorzy detaliczni mają dostęp do przeszło 20 platform foreksowych – oprócz podmiotów zarejestrowanych w Polsce jest również grupa podmiotów zagranicznych operujących w naszym kraju bądź przez polskojęzyczne strony internetowe, bądź przez niewielkie oddziały skoncentrowane na sprzedaży usług.

Jeśli chodzi o działające w Polsce banki, od półtora roku działa platforma R-Dealer, z której korzysta kilka tysięcy firm oraz kilkuset klientów indywidualnych Raiffeisen Bank Polska. Inaczej niż na typowych platformach foreksowych, nie stosuje się tutaj dźwigni finansowej – każda transakcja musi mieć pełne pokrycie w środkach na rachunkach klienta.

Światowy lider Deutsche Bank w Polsce na razie platformy foreksowej nie oferuje. – Pewną wersję platformy Autobahn zamierzamy wprowadzić jeszcze w tym roku – zapowiada Adam Stosio, wicedyrektor Capital Market Sales Deutsche Bank Polska. – Planujemy udostępnić ją naszym klientom korporacyjnym – dodaje.

[ramka][b]Struktury walutowe hi­tem se­zo­nu[/b]

Wśród drobnych inwestorów rośnie popularność nie tylko platform foreksowych, ale i produktów strukturyzowanych opartych na walutach. Spośród zaoferowanych w tym roku (w okresie od 1 stycznia do 25 maja) 197 struktur aż 58, czyli prawie 29 proc., to produkty bazujące na kursach walut - wynika z danych portalu structus.pl. W analogicznym okresie 2009 r. było to 49 spośród 214 wszystkich struktur, czyli 23 proc.

Najaktywniejszymi instytucjami są tu Bank Zachodni WBK i Raiffeisen Bank Polska. W tym roku pierwszy zaoferował 26 lokat strukturyzowanych opartych na kursach walut, drugi 21. - Inwestorzy najchętniej lokują pieniądze w instrumenty oparte na tych walutach, które dobrze znają i są w stanie śledzić ich kursy, więc najczęściej są to euro i dolar w stosunku do złotego - mówi Adam Pers, dyrektor departamentu rynków finansowych w RBP. Tłumaczy, że struktury walutowe klienci traktują jako alternatywę dla standardowych produktów depozytowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę struktury walutowe, które wygasły w tym roku, 12 spośród 29 zakończyło się jedynie zwrotem kapitału na gwarantowanym poziomie, 16 dało 6 proc. zysku w skali roku lub więcej.

Mediana wyników wynosi właśnie 6 proc. w skali roku. - Jak na struktury jest to bardzo dobre osiągnięcie. Mediana wyników innych struktur zakończonych w tym roku to 1,5 proc. w skali roku - mówi Michał Szeliski, analityk structus.pl. Prawie wszystkie struktury walutowe nastawione są na dalsze umacnianie złotego. Jedynie Bank Zachodni WBK, choć tylko dla klientów private bankingu, którzy muszą na jedną lokatę wpłacić minimum 20 tys. zł, regularnie przygotowywał i produkty obstawiające wzrost, i przewidujące spadek kursu EUR/PLN. [/ramka]

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu