[b]Więcej o walutach w dzisiejszym dodatku specjalnym "Parkietu", tylko w wydaniu papierowym [/b]
O ile jeszcze kilka lat temu z platform foreksowych korzystać mogły głównie firmy, teraz coraz szerszy dostęp mają do nich indywidualni inwestorzy. I coraz liczniej korzystają z tej możliwości. Handlują na platformach nie tylko walutami, ale głównie kontraktami terminowymi na waluty, a więc obstawiają wzrost kursu jednej waluty i spadek drugiej lub na odwrót (mamy tu do czynienia z parami walutowymi, ponieważ kurs jednej waluty wyrażony jest zawsze w drugiej walucie, np. EUR/USD, EUR/PLN czy USD/PLN). W przypadku instrumentów pochodnych, terminowych, korzystają przy tym z dźwigni finansowej.
Większość platform pozwala na wykorzystanie dźwigni w stosunku 1 do 100 czy 1 do 200, a nawet więcej, co oznacza, że mając do dyspozycji kwotę, za którą moglibyśmy, mówiąc w uproszczeniu, przykładowo kupić 1 tys. dolarów, możemy obracać kontraktem opiewającym na 100 czy 200 tys. USD.
[srodtytul]To oznacza, że nasze zyski [/srodtytul]
wynikające z obstawianego przez nas wzrostu wartości dolara będę liczone nie od kwoty 1 tys. USD, który moglibyśmy realnie kupić i następnie sprzedać, ale od np. 100 tys. USD. Jednocześnie to oznacza, że od takiej też kwoty będą liczone nasze straty – gdyby dolar słabł. I możemy w mgnieniu oka stracić cały zaangażowany kapitał.