Reklama
Rozwiń

Chwilowe ochłodzenie nastrojów na giełdach

Piątkowy handel z uwagi na ograniczoną aktywność inwestorów spowodowaną czwartkowym świętem Bożego Ciała nie zapowiada się szczególnie emocjonująco.

Publikacja: 31.05.2013 06:00

Chwilowe ochłodzenie nastrojów na giełdach

Foto: GG Parkiet

Ton notowaniom będą nadawać pozostałe parkiety. Jeśli na rozwiniętych rynkach przecena nie zagości na dłużej, możemy być spokojni o nastroje w Warszawie.

Podczas środowej sesji entuzjazm kupujących osłabł, co – patrząc na skalę ostatnich zwyżek – nie powinno szczególnie dziwić. Po trzech z rzędu wzrostowych sesjach WIG20 spadł o 0,2 proc. Spadki w Warszawie w porównaniu z wyprzedażą, która miała miejsce na innych parkietach, były symboliczne. Indeksy w Londynie czy Frankfurcie zanurkowały o blisko 2 proc. Siła rodzimych indeksów każe przypuszczać, że odradzający się po długim okresie marazmu popyt tak łatwo nie ustąpi podaży w sytuacji w przypadku głębszej korekty na dojrzałych giełdach.

Wśród blue chips jedne, jak BRE Bank, PGNiG czy Orlen mocno taniały, podczas gdy inne, z GTC i TP na czele, cieszyły się sporym zainteresowaniem kupujących. Na szerokim rynku przecena najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji Mostostalu Export i NWR, które potaniały odpowiednio o 7,4 i 6,9 proc.  Z kolei do najbardziej rozchwytywanych należały papiery Cognoru i Polimeksu-Mostostalu, zyskując odpowiednio  36 i 18 proc.

Po kilku dniach względnego spokoju na rynku polska waluta po raz kolejny w tym miesiącu poddała się wyraźnej przecenie. W efekcie w relacji do euro osłabiła się do najniższego poziomu od lipca 2012 r. Wyprzedaż miała związek z realizacją zysków na polskich obligacjach. Do tego doszły słabe dane o PKB za ostatni kwartał ub.r. i I kwartał br., a OECD ściął tegoroczną prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski z 1,6 do 0,9 proc. Na koniec dnia płacono 4,23 zł za euro i 3,27 zł za dolara.

Na rynku surowców, podobnie jak na rynku akcji, inwestorzy przystąpili do realizacji zysków po kilku dniach zwyżek cen. Spadkom kursów sprzyjały niepewne perspektywy popytu i słabsze prognozy wzrostu gospodarczego dla Chin. Za baryłkę ropy naftowej notowanej w Londynie pod koniec notowań płacono 103,4 USD po spadku o 1 proc. Z kolei cena miedzi obniżyła się o 0,8 proc., do 7254 dolarów. Podrożało jedynie złoto, którego notowania podskoczyły o 0,5 proc., do 1387 dolarów.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Czy obawy o dalsze wzrosty są słuszne?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Okiem eksperta
Beneficjenci drugiego rzędu
Okiem eksperta
Gospodarka abstrakcji
Okiem eksperta
Jaki będzie listopad na giełdach?
Okiem eksperta
Rok na opak-FAANG- i dostają fangę
Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Reklama
Reklama