Wśród największych spółek swoją słabością zaskakiwał KGHM. Miedziowy potentat poinformował w czwartek, że spodziewa się spadku cen surowców, a odbicie może nadejść dopiero w 2015 r. Dla inwestorów to jasny sygnał, że na poprawę wyników KGHM przyjdzie im jeszcze poczekać co najmniej kilkanaście miesięcy. Za miarę pesymizmu można uznać kurs spółki, który spadał o 3,2 proc., najwięcej w całym WIG20. Co więcej skala wyprzedaży była tak duża, że papiery KGHM były w czwartek najchętniej handlowanymi akcjami. Dużo traciły również walory GTC, BZ WBK i Kernela. Wszystkie one zakończyły notowania z co najmniej 2-proc. zniżką. Na szczęście nie zabrakło też pozytywnych bohaterów. Nad kreską notowania zakończyło Asseco Poland, Citi Handlowy i PGNiG. Przedstawiciele tej ostatniej firmy zapowiedzieli dzień wcześniej, że interesują się zagranicznymi aktywami związanymi z łupkami, co zachęciło inwestorów do kupowania walorów spółki.
Mniejsi „konkurenci" WIG20 radzili sobie nieco lepiej, choć ani mWIG40, ani sWIG80 nie zdołały ostatecznie wyjść nad kreskę. Oprócz groszówek dobrze spisywał się również Kopex, LPP i Serinus, a w gronie maluchów także Elektrobudowa, Forte i Cormay. Taniały natomiast akcje Hawe czy Plaza Centers. Ta druga traciła wskutek pogorszenia kwartalnych wyników.
Co ciekawe, pomimo zmiennej koniunktury na GPW, w publikowanym przez SII indeksie nastrojów inwestorów rośnie odsetek byków. Obecnie wynosi on 64,8 proc., co oznacza tygodniowy wzrost o 4,3 pkt proc. W czwartek jednak to niedźwiedzie były górą, a WIG20 został liderem spadków na Starym Kontynencie. Oprócz Polski traciły jedynie Turcja, Belgia i Słowacja. Na wszystkich pozostałych europejskich parkietach dominował optymizm.