Bank Anglii wciąż w trudnym położeniu

Na wczorajszym posiedzeniu Bank Anglii utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie

Aktualizacja: 27.02.2017 02:53 Publikacja: 11.02.2011 11:51

Nie wprowadził również żadnych zmian w programie ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. W Stanach Zjednoczonych opublikowane zostały cotygodniowe dane z rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazała się najniższa od lipca 2008 roku. W nocy polskiego czasu przemówienie wygłosił szef Banku Australii Glenn Stevens. Jego nastawienie wydaje się być bardziej "jastrzębie" niż poprzednim razem, jednak w krótkim terminie osłabia dolara australijskiego.

Szczegóły dotyczące rozkładu głosów w kwestii podwyżki stóp procentowych podczas wczorajszego posiedzenia Komitetu Polityki Monetarnej Banku Anglii nie są jeszcze znane. O ile niemal pewne jest, że za podwyżkami głosowali Andrew Sentance i Martin Weale, o tyle na pytanie czy znaleźli się jeszcze inni zwolennicy zacieśniania polityki monetarnej ciężko odpowiedzieć. Odpowiedź poznamy 23 lutego, kiedy to zostaną opublikowane notatki z posiedzenia. W tym momencie Komitet ma tak czy inaczej ciężki orzech do zgryzienia. Z jednej strony inflacja ciągle przyspiesza. Wynik za grudzień był na poziomie 3.7%, czyli znacznie powyżej celu Banku Anglii, który wynosi 2%. Dane za styczeń poznamy w najbliższy wtorek. Z drugiej strony jednak wzrost gospodarczy jest niezadowalający. W IV kwartale 2010 gospodarka brytyjska według wstępnych szacunków wręcz skurczyła się o 0.5% w stosunku do końca poprzedniego kwartału. Najwłaściwszym rozwiązaniem wydaje się więc być w takiej sytuacji oczekiwanie na kolejne twarde dane o sytuacji w gospodarce. W tym momencie oczekiwania analityków co do terminu podwyżki celują w okres sierpień - październik tego roku.

Publikacja danych o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z poprzedniego tygodnia tym razem bardzo pozytywnie zaskoczyła inwestorów. Od czasów upadku Lehmann Brothers był to pod tym względem najlepszy tydzień. Jednocześnie potwierdzony został trend spadkowy na tej figurze, który stał pod dużym znakiem zapytania po danych styczniowych. Analitycy oczekiwali 410 tysięcy nowych wniosków. Odczyt wskazał na jedynie 383 tysiące.

[srodtytul]EURUSD[/srodtytul]

Kurs głównej pary walutowej zanotował silny spadek w dniu wczorajszym. Po przełamaniu linii trzydniowego trendu wzrostowego już nad ranem, spadki nabrały na dynamice. Dziwić może fakt, że wyhamowanie nastąpiło tuż po publikacji bardzo korzystnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Najwidoczniej ta figura, w związku z tym, że odczyty są w ostatnim czasie bardzo zmienne, ma mniejsze znaczenie dla inwestorów. Trend był jednak wkrótce kontynuowany i obecnie kurs znajduje się w ważnym miejscu z punktu widzenia analizy technicznej. Przełamanie wsparcia na poziomie 1.3506 zaowocuje najprawdopodobniej dalszymi spadkami. Odbicie od tego poziomu powinno natomiast podnieść kurs w okolice 1.3680.

[srodtytul]EURPLN[/srodtytul]

Abstrahując od jednorazowego umocnienia w poniedziałek nad ranem, złoty ruchem niemal jednostajnym osłabiał się w stosunku euro już czwarty dzień z rzędu. Najprawdopodobniej trend północny utrzyma się również dziś, na horyzoncie nie mam bowiem żadnych informacji, które mogłyby to zmienić. O 14:00 opublikowane zostaną co prawda dane o bilansie płatniczym Polski za grudzień, jednak nawet wynik różny od prognoz nie powinien wpłynąć na notowania.

Celem, który wydaje się bardzo prawdopodobny do osiągnięcia z punktu widzenia analizy technicznej jest poprzednie maksimum lokalne na poziomie 3.9530. Jeśli chodzi o publikacje makro to kluczową poznamy w najbliższy wtorek. Będzie to indeks cen konsumpcyjnych za styczeń.

[srodtytul]AUDUSD[/srodtytul]

Australia zdążyła już ochłonąć po katastrofach wywołanych czynnikami klimatycznymi. Wczorajsze przemówienie szefa banku Australii również brzmiało bardziej optymistycznie niz poprzednie. Potwierdził jednak wcześniejsze słowa, że podwyżki stóp procentowych w pierwszej połowie roku raczej nie nastąpią.

Ten czynnik może skłaniać inwestorów do zajmowania krótkich pozycji na dolarze australijskim. Sytuacja techniczna również przemawia za spadkami. Ostatnie maksimum lokalne, z 4 lutego, zostało ukształtowane niżej niż poprzednie. W średnim terminie korekta w kierunku 0.9520 jest jak najbardziej możliwa.

[srodtytul]GBPUSD[/srodtytul]

Wczorajsze posiedzenie nie rozstrzygnęło przyszłości stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, nie rozstrzygnęło również przyszłości notowań GBPUSD. Silny impuls do spadków dały nieoczekiwanie dzisiejsze dane o inflacji producenckiej PPI. Nieoczekiwanie, ponieważ wzrost cen okazał się znacznie wyższy od oczekiwań. W styczniu ceny wzrosły o 1% w porównaniu do grudnia, podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu na poziomie 0.5%. Widoczna jest więc chęć inwestorów do przełamania kluczowych wsparć technicznych na GBPUSD. Jeśli podaży wystarczy sił i kurs spadnie poniżej 1.6000, może to być początek silniejszych spadków. Tym bardziej, że rosnące rentowności obligacji w USA sprzyjają dolarowi.

[srodtytul]Kamil Rozszczypała[/srodtytul]

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu