Wczorajszy „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na wypowiedź wiceministra Ludwika Koteckiego, doniósł, że resort może w tym roku już nie wyemitować więcej bonów skarbowych lub obligacji o dłuższych terminach zapadalności. Gazeta poinformowała też, że zrealizowane już zostało 75 proc. potrzeb pożyczkowych zakładanych w tym roku.

Resort finansów na koniec czerwca ma mieć do dyspozycji 40 mld zł gotówki, czyli tyle, na ile został zaplanowany tegoroczny deficyt. Deficyt może jednak okazać się o jedną czwartą niższy od planowanego i zamknąć się w kwocie 30 mld zł. Informacje te uwiarygodniła poniedziałkowa decyzja Ministerstwa Finansów o odwołaniu planowanego na 27 czerwca przetargu bonów skarbowych.

Dziś sytuację na rynku długu będą w główniej mierze kształtowały dane o majowej sprzedaży detalicznej (prognoza: 13,1 proc. r./r.), stopie bezrobocia (prognoza: 12,1 proc.), koniunkturze gospodarczej oraz inflacji bazowej (prognoza: 2,2 proc. r./r.) w Polsce. Rynek będzie też czekał na wieczorne wyniki dwudniowego posiedzenia FOMC, na które będzie mógł zareagować dopiero w piątek, po święcie Bożego Ciała.

Złoty wczoraj umocnił się na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych (efekt czekania na wotum zaufania w Grecji) oraz pozytywnych informacji płynących z rodzimego rynku długu.