Nawet zaskakująco wysokie odczyty sprzedaży detalicznej w naszym kraju na poziomie 13,8 proc. r./r. oraz stosunkowo wysoka dynamika inflacji bazowej, która rok do roku wyniosła
2,4 proc., nie wpłynęły na zmiany rentowności papierów dłużnych. Pod koniec dnia dochodowości obligacji kształtowały się na poziomach: 4,83 proc. dla dwuletniej OK0713, 5,36 proc. dla pięcioletniej PS0416 oraz 5,86 proc. dla dziesięcioletniej obligacji DS1020. Jedynym istotnym wydarzeniem był przetarg 34-letnich obligacji drogowych BGK, na którym bank sprzedał papiery o wartości 1 mld złotych ze średnią rentownością 6,144 proc. Popyt inwestorów wyniósł 1,273 mld złotych. Aukcja ta jednak nie miała żadnego wpływu na rynek długu.
Dziś – ze względu na „długi weekend”, nie spodziewam się aktywności inwestorów. W dłuższej perspektywie w dalszym ciągu pozostawać będziemy pod wpływem rynków bazowych i kryzysu zadłużenia w Grecji. Także utrzymująca się na wysokim poziomie inflacja powinna powstrzymać przed zakupami obligacji, zwłaszcza o krótszym terminie zapadalności.
Podobnie jak rynek długu, kursy walutowe zachowywały się w środę stabilnie. Inwestorzy ze spokojem przyjęli uchwalenie we wtorek w nocy wotum zaufania dla nowego greckiego rządu, który będzie teraz musiał zmierzyć się z wprowadzeniem planu oszczędności.