- w tym tygodniu mamy ważniejsze dane, w tym ryzyko wyraźnego spadku indeksu ISM
obecna poprawa nastrojów może nie mieć trwałego charakteru. Jeśli powyższe zagrożenia nie zostaną usunięte kolejnych (przynajmniej) kilka miesięcy nie będzie najlepszych dla rynków akcji. Codzienna posesyjna analiza techniczna kontraktów na indeks WIG20 znajduje się w pulsie rynku.
EURCHF, CHFPLN – frank tańszy, realizacja zysków niewykluczona
Przed trzema tygodniami kurs EURCHF testował parytet, zaś notowania CHFPLN przekroczyły poziom 4,10. Napisaliśmy wtedy:
Boom technologiczny w latach 90-tych (i bańka internetowa z 2000 roku), gwałtownie rosnące zapotrzebowanie na energię (i bańka na rynku ropy z 2008 roku), czy masa nowych zastosowań dla srebra (i niedawna bańka na tym rynku). Tak jak w tych przypadkach, również obecna sytuacja na rynku franka ma niewiele wspólnego z racjonalnymi argumentami ekonomicznymi i niemal na pewno ten przypadek skończy się podobnie – gwałtownym odwrotem, choć z reguły moment jego wystąpienia jest dość przypadkowy.
Od tamtej pory kurs wzrósł do poziomu bliskiego 1,20, co jest niebywałym ruchem w tak krótkim czasie. Wiele osób w Szwajcarii chętnie widziałoby powrót kursu powyżej poziomu 1,30, a w Polsce spadek kursu CHFPLN w okolice 3,00. Dalsza droga nie jest jednak już tak prosta. Można powiedzieć, iż z notowań EURCHF usunięte zostało najbardziej spekulacyjne umocnienie franka (którego podstawą nie były argumenty natury ekonomicznej, a raczej czyste oczekiwanie, iż za kilka dni frank będzie jeszcze mocniejszy, a euro słabsze). Frank nadal jest przewartościowany, ale to nie oznacza, iż będzie w najbliższych dniach tracił w takim samym tempie jak dotychczas. Franka wspierać będzie bowiem długa lista zagrożeń. Rynek zdał sobie sprawę z tego, iż globalna gospodarka spowalnia, a to nie będzie sprzyjać odpływowi szwajcarskich oszczędności do ryzykownych aktywów zagranicznych. W Europie natomiast nadal nie widać wystarczającej woli politycznej do rozwiązania kryzysu, a zbliżająca się ocena greckich postępów przed wypłatą kolejnej transzy pomocy może być obciążeniem dla euro (i rynków akcji) wobec dwuznacznej postawy wielu krajów strefy. Jednocześnie gospodarka szwajcarska może przez pewien czas funkcjonować przy umiarkowanym przewartościowaniu franka (jakim są poziomy powyżej 1,20), a złoty może przez pewien czas być niedowartościowany wobec euro jeśli sytuacja na rynkach globalnych będzie napięta (a jest to wysoce prawdopodobne).
Pewną wskazówką będą dane makroekonomiczne ze Szwajcarii (PKB i PMI w czwartek). Można powiedzieć, iż jeśli nie będą alarmująco słabe to możemy być nawet świadkami korekcyjnego umocnienia szwajcarskiej waluty, a na poziomy CHFPLN bliskie wspomnianym 3,00 możemy poczekać przynajmniej kilka miesięcy.