EURUSD, rynki akcji – Chiny znów pomogą?
Poniedziałek zakończył się wyraźnie optymistyczniej niż się rozpoczął (za wyjątkiem złotego, o czym niżej) a to za sprawą spekulacji, iż Chiny mogą być zainteresowane udzieleniem pomocy Europie. Chińczycy już w styczniu pomogli zażegnać rynkowy kryzys kiedy zadeklarowali, iż będą kupować hiszpański i włoski dług. Tym razem mieliby nabyć sporą sumę włoskich obligacji. Dlaczego Chińczycy mieliby pomóc? Po pierwsze, dzięki temu zyskają wpływy polityczne w Europie. Po drugie, w większym stopniu zdywersyfikują swój portfel. Po trzecie, jeśli ich pomoc pomogłaby zażegnać kryzys zmniejszyliby dotychczas poniesione straty na obligacjach peryferyjnych. Wreszcie, Chinom zależy też na utrzymaniu względnie dobrej koniunktury w Europie.
Powodów jest zatem kilka, jednak kluczowe będzie porozumienie na linii Grecja-Niemcy, chińska pomoc może być tu jedynie dodatkiem. Jak na razie najbardziej optymistycznie na tę wiadomość zareagowała... amerykańska giełda. Wzrosty w Europie, czy na parze EURUSD są już mniejsze.
W przypadku EURUSD wzrosty wyglądają na razie na korektę w strukturze spadkowej. Potencjalny jej zasięg to w optymistycznym wariancie okolice 1,3870.
EURPLN, USDPLN – europejski problem, polskim problemem
Zasadniczą przyczyną gwałtownego umocnienia dolara względem euro jesienią 2008 roku były obawy o to, iż europejskie banki nie mogąc rolować finansowania w amerykańskiej walucie będą zmuszone kupować ją na rynku. Ostatecznie problem został częściowo rozwiązany dostarczeniem płynności i implementacją linii swapowych przez banki centralne. Według „FT" potrzeby pożyczkowe europejskiego sektora bankowego w amerykańskim dolarze są obecnie ok. połowę mniejsze niż trzy lata temu, jednak koszt finansowania w USD dla europejskich banków gwałtownie rośnie. To zaś oznacza nie tylko dodatkowy koszt dla instytucji finansowych, które być może poniosą straty na greckim długu, ale także ryzyko głębszych spadków na parze EURUSD.
Awersję do ryzyka na rynku stopy procentowej widać także na samym rynku euro. Co prawda nie nastąpił wzrost stawki EURIBOR (dzięki działaniom EBC), ale gwałtowny spadek rentowności niemieckich bonów skarbowych (z 1% na początku lipca do 0,30% obecnie) pokazuje, iż coraz mniej funduszy dostępnych jest dla prywatnych kredytobiorców o nieco wyższym ryzyku.