Bio­rąc pod uwa­gę, że po­czą­tek ty­go­dnia stał pod zna­kiem do­mi­na­cji optymi­zmu na sze­ro­kim ryn­ku fi­nan­so­wym, umoc­nie­nie zło­te­go w po­nie­dzia­łek można po­strze­gać ja­ko lo­gicz­ne i na­tu­ral­ne. Już ra­no EUR/PLN spadł po­ni­żej po­zio­mu 4,3600, ge­ne­ru­jąc sil­ne sy­gna­ły sprze­da­ży, któ­re pchnę­ły kurs do 4,3150. Ana­li­za tech­nicz­na su­ge­ru­je dal­sze umoc­nie­nie zło­te­go w naj­bliższych dniach. Ko­lej­ny po­ziom wspar­cia jest
mo­im zda­niem na po­zio­mie 4,2950. Wy­da­je się, że ca­ły fi­nan­so­wy świat oswo­ił się już z per­spek­ty­wą ban­kruc­twa Gre­cji. Ma­te­ria­li­za­cja ta­kie­go sce­na­riu­sza już nie bę­dzie za­sko­cze­niem, a mo­że wręcz roz­ła­do­wać na­pię­cie na ryn­ku.
Jesz­cze cie­ka­wost­ka z ryn­ku fran­ka. Na ryn­ku zy­sku­je na po­pu­lar­no­ści opi­nia, że szwaj­car­ski bank cen­tral­ny pod­nie­sie po­ziom kur­su EUR/CHF, przy któ­rym bę­dzie in­ter­we­nio­wał, z obec­ne­go 1,20 do 1,30. Kurs EUR/CHF wzrósł w ostat­nich dniach do 1,2360.