Kupuj plotki, sprzedaj fakty?

Środa była kolejnym dniem, kiedy na światowych rynkach dominowały dobre nastroje.

Aktualizacja: 23.02.2017 12:05 Publikacja: 12.10.2011 18:19

Marek Rogalski

Marek Rogalski

Foto: DM BOŚ

W efekcie dolar nadal był w odwrocie, nawet w relacji do funta (z Wielkiej Brytanii o godz. 10:30 napłynęły słabsze dane z rynku pracy – stopa bezrobocia wzrosła do 8,1 proc. – to w zasadzie potwierdza ostatnie posunięcie Banku Anglii, jakim było zwiększenie programu QE). Kurs GBP/USD wyraźnie pokonał opór w rejonie 1,57 i po południu zbliżył się w okolice 1,58. Dzisiaj wyraźniej tracił też japoński jen – co wyrwało, zwłaszcza USD/JPY z marazmu w jakim znalazła się ostatnio ta para walutowa. Wreszcie w kraju – po południu widzieliśmy też umocnienie złotego – notowania euro testowały okolice 4,28 zł, a dolar spadł w okolice psychologicznej bariery 3,10 zł. Inwestorzy zignorowali pesymistyczne słowa prof. Zyty Gilowskiej, która w wywiadzie udzielonym agencji Bloomberg przestrzegła przed możliwością ataku spekulacyjnego na złotego w końcu roku – jej zdaniem rynki finansowe dobrze zdają sobie sprawę z tego, że rząd będzie zdeterminowany bronienia złotego przed nadmiernym osłabieniem (kwestia ryzyka naruszenia konstytucyjnego progu deficytu sektora publicznego do PKB na poziomie 55 proc. – liczonego wg. metodologii krajowej). Niemniej, co jak co, ale chyba członkini Rady Polityki Pieniężnej nie powinna wygłaszać tego typu opinii.

Ostatnie zachowanie się rynków zdaje się potwierdzać starą rynkową regułę o kupowaniu plotek, a sprzedaży faktów. Obecnie nadal jesteśmy w tej pierwszej fazie, bo mocnych i przekonywujących faktów, tak naprawdę dalej brakuje. Wprawdzie dzisiaj po południu lider opozycyjnego, słowackiego ugrupowania SMER zapowiedział, iż poprze wniosek o ratyfikację EFSF (głosowanie może mieć miejsce jutro), tyle, że to było oczywiste. Z kolei oczekiwane słowa szefa Komisji Europejskiej nt. planu ratunkowego dla banków tak naprawdę nie wniosły wiele. Jose Barroso zdaje się przychylać do stanowiska Niemiec, ale i też Europejskiego Banku Centralnego, że banki powinny wpierw poszukać kapitałów na rynku, później poszukać wsparcia rządu, a na końcu pytać się o fundusze z EFSF (to jest słuszne, ale w krótkim terminie może doprowadzić do większej nerwowości na rynkach). Ze słów szefa KE nie wynikało też, jak miałaby wyglądać ta skoordynowana akcja – Jose Barroso stwierdził jedynie, że na razie krajowe nadzory bankowe powinny przeprowadzić szczegółowe wyliczenia w kwestii potrzeb kapitałowych instytucji i to w oparciu o ostrzejsze kryteria (chodzi tutaj o wyższe wskaźniki adekwatności kapitałowej – rano Financial Times podawał, iż Europejski Nadzór Bankowy EBA zatwierdził podniesienie wskaźnika Core Tier-1 do 9 proc. z obecnych 5 proc. – to znacznie więcej, niż oczekiwano, co może sprawić, iż banki będą potrzebować więcej kapitałów, niż to wcześniej zakładano). Jose Barroso opowiedział się też za przyspieszeniem o rok planowanego zastąpienia EFSF przez ESM (Europejski Mechanizm Stabilizacyjny) do czego miałoby teraz dojść w połowie 2012 r. Jego zdaniem Unia Europejska powinna też szybko wypracować kompromisowe rozwiązania dla Grecji – konkretnie chodzi tutaj o skalę zaangażowania inwestorów prywatnych w drugi pakiet pomocowy.

Dzisiaj wieczorem kluczowym wydarzeniem będzie publikacja zapisków z wrześniowego posiedzenia FED, na którym zdecydowano się na wdrożenie Operacji Twist. To o godz. 20:00, a pół godziny wcześniej rozpocznie się wystąpienie Charlesa Plossera, jednego z trzech dysydentów w FED. Poza tym będziemy śledzić też dane o bilansie handlowym w Chinach (godz. 3:00), zwłaszcza w kontekście dalszych politycznych przepychanek pomiędzy Chinami, a USA po tym jak amerykański Senat przyjął we wtorek kontrowersyjną ustawę uderzającą w chiński eksport.

EUR/USD: W wielu ostatnich raportach powtarzałem, że kluczowa dla tego ruchu strefa to 1,3750-1,3800, a nie pośredni opór na 1,37, który został dzisiaj wyraźnie naruszony. Niemniej dzisiejszy szczyt to poziom 1,3816, chociaż rynek nie zdołał się długo utrzymać ponad 1,38. W średnim terminie silna strefa oporu to całe pasmo 1,38-1,39, co sugerowałoby, że jesteśmy blisko potencjalnego przesilenia obecnej dość dynamicznej fali zwyżek. Niemniej dopiero spadek poniżej 1,37 będzie sygnałem, że obserwowane od 4 października wzrosty rzeczywiście ulegają zakończeniu.

Sporządził:

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?