: Drożejące obligacje skarbowe i malejące spready stóp procentowych („carry" w carry trade) są jedynymi czynnikami faktycznie sprzyjającymi aprecjacji jena, ponieważ krajowa gospodarka jest stosunkowo opieszała. Jeżeli rynki obligacji pewnego dnia się załamią, załamie się również jen – można się jednak spodziewać, że zanim to nastąpi, jeszcze przez jakiś czas pozostanie mocny.
GBP
: Szterling pokazuje nam, w jakim stopniu obawy o stan euro wynikają raczej z jego niemożliwych do utrzymywania w długim okresie ram politycznych i związanych z działaniami banków centralnych niż z bezwzględnej wielkości zadłużenia państwowego, ponieważ brytyjskie obciążenie długiem i deficytem jest znacznie gorsze. Tak czy inaczej, funt dotychczas był nieustannie karany i podobnie jak dolar amerykański może zacząć rosnąć „z braku laku", czyli ze względu na to, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej niż spodziewali się rynkowi gracze.
CHF
: Frank szwajcarski stał się najnowszą i najbardziej widoczną ofiarą maksymalnego interwencjonizmu, co sprawia, że świat zaczął wierzyć, iż żadna waluta fiducjarna nie może na zawsze pozostać bezpieczną przystanią. Zakładamy, że determinacja SNB i szwajcarskiego rządu sprawi, iż frank pozostanie słaby.
AUD