Maskuje to nieco wyraźną poprawę na rynku długu. Europejscy politycy mają zatem zarówno kij (w postaci ostrzeżeń agencji) jak i marchewkę (właśnie w postaci niższych rentowności) przed szczytem UE.
EURUSD – wyraźna poprawa na rynku obligacji
Rynkowa reakcja na poniedziałkową konferencję Merkel-Sarkozy była umiarkowana. Dodatkowo nerwowość została spotęgowana ostrzeżeniami agencji S&P ws. niemal wszystkich krajów strefy. Notowania pary EURUSD obroniły wsparcie, o którym pisaliśmy w dniu wczorajszym, ale wzrosty nie były imponujące.
Wszystko to może maskować sytuację na rynku długu, która w odróżnieniu do października (kiedy wzrostom na EURUSD i na rynkach akcji towarzyszyły wysokie rentowności) jest znacząca. W ciągu niecałych dwóch tygodni rentowności hiszpańskiego czy belgijskiego długu obniżyły się po 150 bp i są w tej chwili niewiele wyższe niż odpowiednio 5 i 4% (10-latki). Niższe są także rentowności włoskiego długu (przejściowo były nawet poniżej 6%), o połowę spadły premie za ryzyko (względem niemieckich bundów) długu Francji i Austrii. To pokazuje, iż rynek bez euforii (na rynku akcji czy walut), ale jednak daje wiarę w możliwość opanowania sytuacji przez duet Merkel-Sarkozy z asystą banków centralnych.
Notowaniom EURUSD naturalnie ciąży perspektywa stóp procentowych i to jedyny dobry powód, który w ostatnich dniach przemawiał za spadkami. Rzeczywiście, gdyby brać pod uwagę tylko ten czynnik, można by widzieć parę nawet poniżej 1,30. Natomiast krótkoterminowo obniżka stóp w czwartek może zdjąć z rynku (przynajmniej na jakiś czas) balast oczekiwań i jeśli szczyt UE będzie udany, para może wykorzystać poprawę na rynku długu do odnotowania większych wzrostów – np. do górnego ograniczenia obecnego kanału wzrostowego, czyli na moment obecny okolic 1,36.
EURCHF – deflacja to szansa na wzrosty
Kolejne dane ze szwajcarskiej gospodarki potwierdziły rosnące szanse na wznowienie aktywności przez szwajcarski bank centralny. Po tym jak wskaźniki aktywności pokazały, iż koniunktura jest już wyraźnie gorsza niż w północnych krajach strefy, czy nawet w całej strefie ogółem (podczas gdy jeszcze kilka miesięcy temu było na odwrót), dane o cenach konsumenta wskazują na pogłębiającą się deflację. W październiku roczna dynamika cen wyniosła -0,5% i była niższa od oczekiwań rynku (-0,3%). Wszystko to dzieje się przy nadal bardzo wysokich cenach ropy – gdyby te obniżyły się o kilkanaście dolarów za baryłkę, szwajcarska deflacja byłaby jeszcze głębsza.