Dzisiaj w kalendarzu mamy dwie kluczowe rzeczy. Pierwsza to publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, którą poznamy o godz. 10:30. Rynek oczekuje, że ostatnie decyzje nt. utrzymania stóp procentowych zostały podjęte jednomyślnie, ale o wiele ważniejsza będzie dyskusja nt. zwiększenia programu zakupów obligacji QE. Niemniej kolejnej decyzji w tej kwestii raczej nie należy spodziewać się wcześniej, niż w lutym. I to pomimo faktu, że członkowie BOE zaczynają coraz częściej wspominać o ryzyku pojawienia się recesji w przyszłym roku (wczoraj mówił o tym Ben Broadbent).
Dla rynków o wiele ważniejsze mogą okazać się wyniki pierwszej aukcji operacji LTRO (długoterminowego finansowania dla sektora bankowego), sztandarowego projektu Europejskiego Banku Centralnego (po ostatnim, grudniowym posiedzeniu). Poznamy je około godz. 11:15. Kluczowym magnesem ma być dość niskie oprocentowanie pożyczki (zbliżone do 1 proc.), a także termin jej zapadalności – aż 3 lata. Dlatego też większość oczekuje dość dużego zainteresowania przetargiem – średnia agencji Reuters to 310 mld EUR. Panuje opinia, iż im będzie większe tym lepiej. Tylko, czy to nie pokaże, iż europejskie banki mają naprawdę duuuże problemy?
EUR/USD: Silna strefa oporu to 1,3144-1,3210 i dzisiaj mogą być problemy z jej domknięciem. To może sprowokować korektę (ruch powrotny) w rejon 1,3063-1.3084. Dzienne wskaźniki są bliskie wygenerowania sygnałów kupna, co może sugerować dalszą poprawę w okresie między świątecznym.
GBP/USD: Silne zwyżki doprowadziły nas do strefy oporu w okolicach 1,5750, co może rodzić presję na korektę. Gdyby do niej doszło to ruch powrotny mógłby potrwać do 1,5600-1,5650. W perspektywie kilkunastu dni są szanse na dalszą poprawę, co pokazują dzienne wskaźniki.
Sporządził: