Huśtawkę nastrojów zapewnił odczyt indeksu instytutu ZEW oraz sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/USD osiągnął maksimum przy 1,3215, tym samym notowania po raz kolejny w ostatnich tygodniach zatrzymały się na tym poziomie. Odczyt indeksu instytutu ZEW okazał się impulsem do umocnienia wspólnej waluty. Po styczniowym największym skoku wartości w historii publikacji tego indeksu, w lutym jego wzrost okazał się niewiele mniejszy. Odczyt znacznie przewyższył prognozę na poziomie -12 pkt., gdyż wartość indeksu wzrosła z poziomu -21,6 do 5,4 pkt. na plusie (najwyższy poziom od kwietnia ubiegłego roku). W skali dwóch miesięcy był to bezprecedensowy przyrost wartości z głębokiego -53,8 do wartości dodatniej 5,4 pkt.
Silnie poprawiające się nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych oczywiście są pozytywną informacją, jednak do oceny klimatu gospodarczego u naszych zachodnich sąsiadów na pewno należy zaczekać do przyszłotygodniowego odczytu indeksu Ifo, do kalkulacji, którego wykorzystywane są opinie około 7 tys. niemieckich przedsiębiorców na temat bieżącej i przyszłej kondycji gospodarki. Sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych mimo pewnego wzrostu w styczniu stała się katalizatorem spadków na eurodolarze. Dynamika na poziomie 0,4 proc. m/m okazała się niższa od prognozy (0,6 proc.), co więcej dane za grudzień zostały skorygowane w dół (z 0,1 do 0,0 proc.).
Natomiast sprzedaż bez samochodów w relacji miesięcznej, co prawda wzrosła o 0,7 proc., czyli więcej niż zakładał konsensus rynkowy (0,4 proc.), jednak duży wpływ na taki wynik miała stosunkowo znaczna korekta grudniowego odczytu (z -0,2 do -0,5 proc.).
Dziś miały miejsce udane aukcje na europejskim rynku długu. Zarówno Hiszpanii, Grecji, jak i Włochom udało się uplasować całą zaplanowaną ofertę przy solidnym popycie oraz niższej rentowności niż na poprzednich analogicznych aukcjach (mimo obniżki ratingu Włoch o jeden poziom i Hiszpanii o dwa poziomy, dokonanej przez Moody’s kilkanaście godzin wcześniej). Co prawda sprzedawany był „krótki pieniądz” jednak wyniki aukcji w pewnym stopniu świadczyć mogą o zwiększającym się zaufaniu inwestorów do gospodarek strefy euro.