Jego zdaniem wtedy FED powinien rozważyć sterylizację takich operacji – wniosek: QE3 może być jeszcze rozgrywanym tematem, ale tylko, jeżeli będzie oznaczać wpompowanie nowych pieniędzy na rynki – inaczej inwestorzy mogą się mocno rozczarować. Tymczasem opcja ewentualnej sterylizacji staje się coraz bardziej realna ze względu na rosnącą presję inflacyjną – w marcu ceny eksportu w USA wzrosły o 0,8 proc. m/m, a importu o 1,3 proc. m/m (oczekiwano odpowiednio 0,4 proc. m/m i 0,8 proc. m/m). Wcześniejsze wystąpienie Esther George z oddziału FED w Kansas City w zasadzie nie było istotne, gdyż zostało poświęcone systemowi bankowemu. Generalnie jednak zbytniej reakcji rynków na oba wystąpienia nie ma, wydaje się, że największe znaczenie mogą mieć słowa wice szefowej FED, Janet Yellen, które padną o godz. 00:45 polskiego czasu. Mogą być „gołębie", co na krótką metę może osłabić dolara – celem dla EUR/USD niezmiennie pozostają wskazywane rano okolice 1,3170-1,3200.
Zresztą dzisiaj zgodnie z oczekiwaniami „rozgrywającymi grę" byli politycy – wpierw rzecznik niemieckiego resortu finansów stwierdził, iż rynki finansowe nie chcą docenić „ogromnych wysiłków" jakie zamierza podjąć hiszpański rząd, a później przedstawiciele Komisji Europejskiej dodali, iż pokładają duże zaufanie w programie działań premiera Mariano Rajoya. Zaznaczono jednocześnie, iż nie ma obecnie potrzeby pilnego dokapitalizowania hiszpańskich banków. Inwestorzy pozostali jednak ostrożni, bo czy podobnych zapewnień nie słyszeliśmy już wcześniej chociażby w przypadku Portugalii, czy Irlandii? Niemniej to na razie wystarczyło i rentowności hiszpańskich obligacji po rannym spadku nie poszły ponownie w górę. Do kluczowych poziomów – 6 proc. dla papierów 10-letnich jest jednak nadal niebezpiecznie blisko. W krótkiej perspektywie nie ma jednak powodów, aby wyrokować koniec korekcyjnego odbicia wspólnej waluty na rynkach.
Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe wsparcia: 1,3100; 1,3080; 1,3060
Kluczowe opory: 1,3145; 1,3170; 1;3200; 1,3225