Akcje

Dziś niezwykle ważny dzień z punktu widzenia graczy inwestujących na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. O godz. 13 poznamy efekty dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy spekulują, że członkowie Rady przegłosują podwyżkę stopy referencyjnej o 25 pkt bazowych, czyli do poziomu 4,75 proc. Byłaby to pierwsza zmiana od blisko roku. Zanim jednak poznamy decyzję RPP, czeka nas kolejny wysyp informacji makroekonomicznych, m.in. z Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi zaprezentują dane o produkcji przemysłowej oraz o bilansie handlu zagranicznego. Być może publikacje te staną się pretekstem do odrobienia choć części strat z wtorkowej sesji. Ta od początku notowań przebiegała pod dyktando pesymistów.

Już na starcie WIG20 stracił 0,5 proc. Z każdą godziną handlu sytuacja na rynku się pogarszała. GPW tak jak i inne europejskie rynki traciła głównie z powodu chaosu politycznego w Grecji i niepewnej przyszłości Hellady w strefie euro. Nie dziwi więc fakt, że w ostatecznym rozrachunku wskaźnik 20 największych spółek naszego parkietu stracił 2,2 proc. i zamknął dzień na poziomie 2168 pkt. Przecenie nie oparły się także pozostałe wskaźniki, choć na tle WIG20 wypadły one bardzo przyzwoicie. Indeks mWIG40 stracił 0,35 proc., zaś wskaźnik „maluchów", sWIG80, spadł o 0,2 proc. Obroty na całym rynku znowu nie zachwyciły. Nieznacznie przekroczyły poziom 674 mln zł. Naszej giełdzie nie pomogły nawet lepsze wyniki kwartalne opublikowane przez spółki. Skonsolidowany zysk netto BRE Banku przypadający na akcjonariuszy banku w pierwszym kwartale 2012 roku wyniósł 331,1 mln zł, czyli powyżej prognoz analityków. Mimo to akcje banku zostały przecenione o 0,3 proc. i na koniec dnia kosztowały 286 zł. Dziś wyniki publikuje między innymi Bogdanka.

Waluty

Nie najlepsze nastroje na światowych rynkach akcji odbiły się także na wycenie walut. Złoty, mimo że jeszcze na początku dnia zyskiwał na wartości, po południu osłabiał się już wobec głównych walut. Za dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić 3,24 zł, czyli o 1,1 proc. więcej niż w poniedziałek. Euro podrożało o 0,6 proc., do 4,21 zł. Frank szwajcarski umocnił się wobec złotego o ponad 0,6 proc. i znowu trzeba było za niego zapłacić ponad 3,5 zł.

Surowce

Na rynku surowców ponownie na wartości traciła ropa naftowa. Baryłka gatunku Brent kosztowała wczoraj już poniżej 111 dolarów, blisko 2 proc. mniej niż w poniedziałek. Taniały także metale szlachetne. Złoto potaniało o 2,1 proc., do 1601 dolarów za uncję. Przecena dotknęła także srebro. Po południu za uncję tego metalu trzeba było zapłacić 29,4 dol., czyli o 2,1 proc. mniej niż w poniedziałek. Co więcej, analitycy przewidują, że w najbliższych miesiącach należy spodziewać się dalszego spadku cen srebra. Wszystko przez rosnące zapasy tego kruszcu na giełdzie Comex, a także niepewne perspektywy luzowania ilościowego w USA oraz słabnącą na całym świecie koniunkturę gospodarczą

[email protected]