We wtorek, spadek EUR/PLN zatrzymał się przy poziomie 4,3050, bardzo logicznym poziomie wsparcia (zniesienie Fibonacciego). Dopiero spadek poniżej tego poziomu może dać sygnał do zmiany krótkoterminowego trendu i zamykania długich pozycji w EUR/PLN. Natomiast wzrost powyżej 4,3400 będzie potwierdzeniem wzrostowego trendu, otwierającym drogę do testu lokalnych maksimów.

Oczy inwestorów zwrócone są na nieformalny szczyt UE. Głównym tematem ma być wzrost gospodarczy. Szczyt może jednocześnie przynieść nowe komentarze i retorykę w sprawie Grecji. Ponadto, powinien ożywić dyskusje nad mechanizmami wyjścia Grecji ze strefy euro. Koniec tygodnia zapowiada się więc bardzo ciekawie.

Warto zwrócić uwagę, że oprócz nastroju inwestorów na rynku globalnym, jest jeszcze jeden czynnik wspierający osłabienie złotego. Myślę tutaj o dywidendach wypłacanych przez polskie spółki, które transferowane są za granicę. Wydaje się więc, że w najbliższych tygodniach na zdecydowany spadek kursu EUR/PLN, nie ma co liczyć. Na koniec dnia euro kwotowane było na poziomie 4,3285, podczas gdy dolar na 3,3900. Kurs franka szwajcarskiego był na poziomie 3,6060.