Niestety, wzrost apetytu na ryzyko w reakcji na zaoferowanie przez ministrów finansów strefy euro 100 mld euro pomocy hiszpańskim bankom nie trwał długo i z czasem początkowe zwyżki zostały zniwelowane. Zresztą na temat pomocy spekulowano już pod koniec minionego tygodnia, tak więc informacje były w dużym stopniu zdyskontowane.
Na wykresie EUR/PLN w efekcie pojawiła się wczoraj długa biała świeca zakrywająca większą część czarnego korpusu z czwartku, co może sugerować, że silna korekta spadkowa się skończyła. Czy teraz czeka nas ponowny ruch w kierunku czerwcowej górki (4,428)?
O znaczeniu ostatniego osłabienia złotego mówili wczoraj członkowie RPP. Zarówno Andrzej Kaźmierczak, jak i Adam Glapiński opowiedzieli się za kolejną podwyżką stóp procentowych, wyraźnie sugerując, że obecnie ważniejsza jest dla nich groźba nadmiernej inflacji niż perspektywa osłabienia wzrostu gospodarczego.
O ile kryzys zadłużenia w strefie euro niekorzystnie przekłada się na kurs złotego, o tyle tego samego nie da się raczej powiedzieć o rynku długu. Polska przygotowuje pierwszą od pięciu miesięcy publiczną sprzedaż obligacji denominowanych w euro.