Zamknięcie tematu polityki Fed, słabsze dane makro, a także niechybny powrót tematu Hiszpanii powinny przełożyć się na pogorszenie nastrojów na rynkach w niedługim czasie.
Mamy Twist2 i niższe prognozy
Fed nie zaskoczył. Przedłużona została operacja Twist, czyli tak jak oczekiwaliśmy i jednocześnie zrealizowane zostało minimum oczekiwań rynku. Reakcja rynku była dość łagodna, jednak mając na uwadze to, na ile nastroje poprawiły się przed decyzją, należałoby spodziewać się realizacji zysków w kolejnych dniach.
Jednocześnie zrewidowane zostały prognozy wzrostu i bezrobocia – te pierwsze w dół z (2,4-2,9% do 1,9-2,4%), zaś drugie w górę (7,8-8% do 8-8,2%). Nie powinno to specjalnie dziwić. Przy okazji publikacji kwietniowych prognoz wskazywaliśmy, iż Fed jest zdecydowanie zbyt optymistyczny, szczególnie w zakresie wzrostu. Również na moment obecny wzrost bliżej tej dolnej granicy wydaje się bardziej prawdopodobny. Wyraźna rewizja prognoz może być wstępem do QE3, ale nie należy spodziewać się tego programu przed zakończeniem wakacji.
Chiny rosną wolniej
Nie ma przyspieszenia w chińskiej gospodarce – tak przynajmniej wskazuje indeks aktywności PMI sporządzany przez HSBC/markit. Spadek indeksu do 48,1 pkt. wskazuje wręcz na odwrotną tendencję – w największej gospodarce Azji jest coraz gorzej. Choć indeks był już w okolicach 48 pkt. w listopadzie i marcu, tym razem dane zamykają zdecydowanie najgorszy kwartał od 2009 roku. To zła wiadomość dla globalnej gospodarki, a szczególnie dla Europy szukającej w Chinach szans na wzrost poprzez eksport. O 8.58 poznamy podobne dane dla Francji (w tym również indeks dla usług), zaś o 9.28 dla Niemiec.
Europejscy liderzy rozmawiają przez media
Komunikacja na szczytach władzy w strefie euro nie wygląda najlepiej. W odpowiedzi na rzuconą przez prezydenta Hollande ideę kupowania długu przeżywających problemy krajów w celu obniżenia rentowności przez ESM Merkel powiedziała, iż taka opcja – choć prawnie możliwa – nie podlega dyskusji. W bezpośrednie interwencje na rynku długu ze strony ESM i tak nie bardzo wierzyliśmy, ale taka komunikacja przez media oznacza, iż Europa nie ma jakiejkolwiek koncepcji na powstrzymanie kryzysu, który trawi obecnie Płw. Iberyjski.