Kurs EUR/USD konsoliduje się blisko poziomu 1,25, poruszając się w wąskim przedziale 1,2480-1,2508 dolara. Niewielka zmienność charakteryzuje również środowe notowania złotego. Kurs USD/PLN waha się w przedziale 3,3890-3,4070 zł, natomiast EUR/PLN w przedziale 4,2390-4,2530 zł.
Dziś istotnego wpływu na nastroje na rynkach globalnych nie miały wypowiedzi europejskich polityków przed rozpoczynającym się jutro szczytem Unii. W tym wypowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która przed szczytem wydaje się dodatkowo usztywniać swoje stanowisko. Bez echa pozostały też wyniki przetargu na półroczne bony skarbowe Włoch pomimo, że ich rentowność mocno wzrosła (do 2,957% z 2,104% miesiąc wcześniej) i była najwyższa od grudnia 2011 roku. Poranny wzrost rentowności hiszpańskiego i włoskiego długu też pozostał niezauważony.
Mając to wszystko na uwadze można podejrzewać, że większych emocji nie wywołają też popołudniowe dane z USA. Inwestorzy poznają wówczas majowe dane nt. zamówień na dobra trwałego użytku (prognoza: 0,4% M/M) i indeks podpisanych umów kupna domów (prognoza: 1% M/M). Jest też mało prawdopodobne, żeby ewentualne doniesienia z dzisiejszego spotkania Merkel - Hollande w Paryżu oraz komunikat po telekonferencji ministrów finansów strefy euro (głównym tematem telekonferencji będzie Hiszpania i Cypr), mogły wnieść nieco więcej życia na rynek walutowy. Prawdopodobnie atmosfera wyczekiwania utrzyma się aż do końca dnia, a notowania złotego pozostaną stabilne.
Rozpoczynający się w czwartek szczyt Unii Europejskiej pomimo, że wiąże się z nim wielkie nadzieje, raczej nie przyniesie rozstrzygnięć zadowalających inwestorów. Dlatego gdy wygasną emocje z nim związane na pierwszy plan wróci szara rzeczywistość, czyli dane makroekonomiczne. Te natomiast są bardzo słabe. Dlatego pomimo bardzo dobrego czerwcowego zachowania złotego, w kolejnym miesiącu może on już znaleźć się pod presją sprzedających.
O godzinie 13:25 kurs USD/PLN testował poziom 3,3995 zł, a EUR/PLN 4,2474 zł.