Inwestorzy czekali na popołudniowe spotkanie ministrów finansów strefy euro, nie licząc przy tym, że przyniesie ono jakiś przełom w walce z kryzysem w eurolandzie. Na unijnym szczycie pod koniec czerwca padły wprawdzie propozycje dotyczące nadzoru nad sektorem bankowym, wykorzystania funduszy ratunkowych czy skupu przez EMS obligacji na rynku wtórnym, ale inwestorzy nie tylko nie spodziewają się, że rozwiązania te zostaną wypracowane szybko, ale też boją się, iż wręcz niektóre z nich w ogóle nie będą miały szansy zaistnieć (np. skup obligacji przez EMS w związku z protestami Finlandii i Holandii).
Euro pozostawało stabilne wobec dolara w poniedziałek (nieznacznie wsparła je KE, która poinformowała, że tak szybko jak strefa euro powoła nową instytucję nadzorującą, bezpośrednia rekapitalizacja banków Wspólnoty nie będzie wymagać gwarancji rządowych). Rentowność 10-letnich obligacji hiszpańskich ponownie przekroczyła jednak 7 proc., podczas gdy na aukcji w Niemczech i we Francji sprzedane zostały 6-miesięczne bony skarbowe z rekordowo niskimi ujemnymi rentownościami.