Reklama
Rozwiń

Indeksy w Warszawie nie chcą rosnąć

Aktualizacja: 19.02.2017 02:39 Publikacja: 11.07.2012 06:00

Indeksy w Warszawie nie chcą rosnąć

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Akcje

Wakacyjny tydzień, co pokazały sesje poniedziałkowa i wtorkowa, nie sprzyja aktywności inwestorów. Do kupowania lub sprzedawania akcji nie zachęca też pusty kalendarz danych makroekonomicznych. Środa może być po tym względem nieco lepsza. Na rynek, ale dopiero po południu, trafią dane o majowym bilansie handlu zagranicznego w USA oraz zapasach hurtowników.

Wtorkowe notowania w Warszawie przebiegały w sennej atmosferze. Nasz parkiet nie poddał się ogólnej poprawie nastrojów na rynkach finansowych i, podobnie jak dzień wcześniej, zachowywał się znacznie słabiej niż inne rynki Starego Kontynentu. Zwyżki w Paryżu i Londynie były reakcją na informacje ze szczytu ministrów finansów państw strefy euro. Politycy dali Hiszpanii nieco więcej czasu na ograniczanie deficytu budżetowego do 3 proc. PKB. Podtrzymali też deklaracje, że iberyjski kraj otrzyma 100 mld euro wsparcia na ratowanie sektora finansowego. Pierwsza transza, ok. 30 mld euro, ma zostać uruchomiona jeszcze w tym miesiącu.

Na finiszu wtorkowej sesji na warszawskim parkiecie, za sprawą dobrej postawy banków, przede wszystkim Pekao i BRE?Banku, WIG20 zatrzymał się na poziomie 2247,02 pkt, co oznaczało 0,24-proc. wzrost. WIG nie zmienił wartości i był na poziomie 40356,05 pkt. Obroty wyniosły 0,7 mld zł.

Waluty

Wtorkowa sesja na międzynarodowych rynkach walutowych rozpoczęła się dość spokojnie. Po południu euro znowu zaczęło jednak tracić do dolara i do wieczoru kurs EUR/USD?spadł do zaledwie 1,2250. To najniższy poziom od dwóch lat. Złoty, podobnie jak dzień wcześniej, poszedł jednak własną drogą. Wieczorem za euro płacono w Warszawie tylko 4,18 zł, czyli 1,1 proc. mniej niż w poniedziałek i najmniej od dwóch miesięcy. Dolar kosztował 3,41?zł, czyli 0,6?proc. mniej niż dzień wcześniej.

Surowce

Informacja o malejącym popycie na ropę naftową w Chinach (import w czerwcu był o 12 proc. mniejszy niż w maju) spowodowała spadek cen tego surowca. Baryłka ropy Brent kosztowała 98,8 USD, czyli o 1,7 proc. mniej niż w poniedziałek. Spadały również ceny miedzi (o 0,7 proc.) i srebra (0,6 proc.). Jedynie złoto lekko zyskało na wartości. Po 0,1-proc. wzroście kosztowało 1589 USD za uncję.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Obawy inwestorów o spółki AI
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Okiem eksperta
To jest bańka, a akcje są zbyt drogie?
Okiem eksperta
Byle pretekst jest dobry do tego, by rosnąć
Okiem eksperta
Polska krainą mlekiem i miodem płynącą
Okiem eksperta
Czy obawy o dalsze wzrosty są słuszne?
Okiem eksperta
Beneficjenci drugiego rzędu
Reklama
Reklama