Rynki czekają na ruch Draghiego

W tym tygodniu rynki finansowe poszukiwać będą wsparcia z banków centralnych, bowiem swoje posiedzenia odbywają ECB, Fed i BoE.

Aktualizacja: 19.02.2017 00:35 Publikacja: 31.07.2012 07:59

Mario Draghi

Mario Draghi

Foto: Bloomberg

Oczekiwania na agresywną akcję ECB wzrosły po ubiegłotygodniowej wypowiedzi prezesa ECB Mario Draghi który zapowiedział, iż ECB dołoży wszelkich starań niezbędnych do utrzymania strefy euro, w ramach swojego mandatu. 

Słowne interwencje wykreowały bardzo duże oczekiwania, tym bardziej, że rynki finansowe inaczej interpretują stwierdzenie „dołoży wszelkich starań niezbędnych do utrzymania strefy euro” niż prawdopodobnie prezes ECB. Niemniej, warto zauważyć, że pole manewru dla ECB jest bardzo wąskie (spekuluje się o różnych rozwiązaniach, ale te najbardziej pomocne dla rynku są najmniej realne do wprowadzenia, np. udzielenie licencji bankowej ESM), stąd możliwe jest, że zaproponowane rozwiązania będą mniejszego kalibru niż spodziewane. W związku z tym, prawdopodobieństwo utrzymania optymizmu po czwartkowym posiedzeniu będzie bardzo małe. Największe szanse ma rozpoczęcie skupowania przez ECB papierów EFSF na rynku pierwotnym, EFSF może zaś wykorzystać pozyskane środki na interwencje (skup) papierów hiszpańskich na rynku wtórnym. Druga możliwość (z szansą na jednoczesne zastosowanie) to reaktywacja SMP (Security Market Program – akcji skupowania obligacji krajów euro w kryzysie, tym razem oznaczałoby to skup obligacji hiszpańskich na rynku wtórnym). Inne realne opcje to ponowna akcja LTRO, oraz ewentualna obniżka stóp już teraz albo sygnał, że do takiej dojdzie we wrześniu.


Natomiast ze strony Fed (decyzja w środę) można spodziewać się pewnych przygotowań do trzeciej rundy QE. Jednak podjęcie takiej decyzji już teraz jest mało realne po zgodnym z oczekiwaniami odczycie PKB z USA za 2kw., który poznaliśmy w ubiegły piątek oraz przez piątkowymi danymi z rynku pracy w USA. Prognozy zakładają wzrost liczby miejsc pracy o 100tyś wobec 80 tyś poprzednio. Gdyby dane z rynku pracy zaskoczyły negatywnie i wzrost wyniósł około 50-60tyś oczekiwania na QE po wakacjach mocno wzrosną.


Obecnie na rynku EUR/USD presja popytu wyraźnie osłabła. Taka tendencja ma szansę na kontynuację w najbliższym czasie, co oznaczałoby powrót do spadku notowań pary walutowej. Teraz, przed dalszym spadkiem kursu chroni wsparcie w okolicy 1,2240, ale ten poziom nie będzie w stanie na dłuższy okres „klinczować” niedźwiedzi. Zejście poniżej tej linii obrony będzie sygnałem zejścia kursu w rejon 1,2120-1,2170.


Niewielką ilość siły powinny wykrzesać z siebie byki na rynku GBP/USD. W najbliższych godzinach handlu możliwy jest test oporu 1,5760, jednak w dłuższej perspektywie to niedźwiedzie powinny rozdawać karty na rynku. W konsekwencji, możliwy jest powrót notowań pary walutowej do 1,56.


Poprawa nastrojów na europejskich parkietach, pozytywnie wpłynęło na wycenę polskiego złotego, który umocnił się wyraźnie względem euro oraz dolara amerykańskiego. Jeśli spojrzymy na wykres techniczny pary USD/PLN to taka tendencja ulega już wyczerpaniu. W praktyce oznaczać to może powrót do trendu wzrostowego. Niemniej, zanim to nastąpi, możliwa jest konsolidacja w przedziale 3,32-3,39. Podobna tendencja może wystąpić na rynku EUR/PLN. Presja ze strony niedźwiedzi powinna złagodnieć i na rynku powinna pojawić się korekta wzrostowa. Punktem odniesienia jest ważne wsparcie - 4,11. Dopóki znajdujemy się powyżej tego poziomu, dopóty możliwe jest odbicie kursu i konsolidacja w przedziale 4,11-4,15.


Po silnej korekcie spadkowej na rynku USD/CHF, nastąpiła chwila odpoczynku. W ciągu ostatniej sesji obserwowaliśmy delikatne odreagowanie. Jednak to odbicie nie zmienia ogólnego obrazu technicznego, który wciąż faworyzuje stronę podażową. W konsekwencji, kolejne godziny handlu powinny upłynąć w wyniku powrotu w rejon ubiegłotygodniowego minimum – 0,9680.


W ostatnich sesjach konsekwentnie nowe maksima zaliczają byki na rynku AUD/USD. W ciągu sesji obserwowaliśmy dynamiczny ruch na północ. Niemniej, tendencja umocnienia dolara australijskiego dobiega końca. Granicą zaporową dla popytu jest tutaj 1,50. W tej okolicy do głosu powinny dochodzić niedźwiedzie, które mogą pociągnąć kurs na niższe poziomy.

 


Krzysztof Wańczyk

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?