Akcje
Dzisiejszy dzień na rynkach zapowiada się zdecydowanie ciekawiej niż wczorajsza sesja. Wszystko za sprawą zaplanowanych publikacji makroekonomicznych. Oczywiście te najważniejsze napłyną ze Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj poznamy m.in. dane o liczbie osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych, a także o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Inwestorzy z pewnością pochylą się nad bilansem amerykańskiego handlu zagranicznego. Od tych odczytów z pewnością będzie zależało, czy dziś uda się podtrzymać dobrą passę na warszawskiej giełdzie. Wczoraj czwarty dzień z rzędu wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu zakończył dzień nad kreską. Wzrost co prawda był symboliczny, bo wyniósł zaledwie 0,1 proc., jednak WIG20 powoli zbliża się do kolejnej psychologicznej bariery 2300 pkt. Obecnie brakuje do tego 31 pkt. Niewielkie zmiany zanotowały pozostałe polskie indeksy. Wskaźnik średnich firm, mWIG40 wzrósł o 0,05 proc. Z kolei indeks „maluchów" sWIG80 stracił 0,2 proc.
Początek dnia nie zapowiadał jednak kolejnego dnia wzrostu indeksu największych spółek. WIG20 rozpoczął dzień pod kreską i znajdował się tam niemal przez całą sesję. Dopiero w ostatnim momencie inwestorzy przystąpili do bardziej zdecydowanych zakupów, dzięki czemu udało się wyjść na plus.
Tradycyjnie już rozczarowały obroty rynkowe. Wyniosły one zaledwie 510 mln zł, co jest wynikiem dalekim od ideału. Aż 120 mln zł obrotów wygenerowały wczoraj papiery KGHM, które potaniały o 3,2 proc. do 125,3 zł.
Waluty
Trwa za to korekta na rynku walutowym. Złoty wczoraj znowu tracił na wartości. Dolara amerykańskiego po południu wyceniano na 3,29 zł, czyli o 0,5 proc. więcej niż we wtorek. Euro kosztowało 4,07 zł, tyle samo co dzień wcześniej. Jak jednak podkreślają specjaliści w najbliższym czasie nasza waluta znów może zacząć się umacniać i nie wykluczone, że za euro trzeba będzie zapłacić już tylko 4 zł. Możliwe jest to jednak w przypadku braku negatywnych informacji z globalnej gospodarki.
Surowce
Na rynku surowców wzrosła cena ropy naftowej. Za baryłkę czarnego złota typu Brent trzeba było wczoraj zapłacić 112,5 dolarów. Dzień wcześniej było to 112 dolarów. Drożały też metale szlachetne. Cena złota wzrosła o 0,1 proc. do 1613 dolarów za uncję, a cena srebra – o 0,2 proc. do 28,13 dolarów.