Akcje
Po piątkowej euforii wywołanej decyzją amerykańskiej Rezerwy Federalnej o trzeciej rundzie luzowania ilościowego (QE3) przyszedł czas na uspokojenie emocji. W poniedziałek inwestorzy postanowili zrealizować zyski i pozbyli się części posiadanych akcji. Do takiej decyzji skłoniły ich m.in. słabe dane z amerykańskiej gospodarki. Indeks Empire State Manufacturing, obrazujący aktywność gospodarczą w rejonie Nowego Jorku, spadł z -5,9 do -10,4 pkt. Analitycy oczekiwali poprawy, a dane okazały się najsłabsze od listopada 2010 r. Efekt był taki, że WIG20 spadł o 0,6 proc., do 2403 pkt. Największym spadkowiczem spośród czołowej dwudziestki naszego parkietu był PKN?Orlen. Walory paliwowej spółki potaniały o 2?proc., do 45,1 zł. Co ciekawe, na drugim biegunie uplasował się inny paliwowy potentat Lotos. Jego akcje podrożały o 2,5?proc., do 30,6 zł.
Z technicznego punktu widzenia poniedziałkowa sesja nie miała jednak większego wpływu na układ rynkowych sił. Po piątkowej zwyżce, na wykresie WIG20 powstała luka startu, która zapowiada początek nowej hossy. Dopóki nie zostanie ona zamknięta (spadek poniżej 2353 pkt), dopóty nie można wykluczać optymistycznego scenariusza i ataków na nowe rekordy trendu wzrostowego.
Waluty
Sporo działo się w poniedziałek na rynku złotego. Niestety były to wydarzenia negatywne. Nasza waluta osłabiła się zarówno wobec europejskiej, jak i amerykańskiej. Euro podrożało o 1,1 proc., do 4,1677 zł, i znów oddaliła się szansa na sforsowanie ważnego wsparcia 4,05 zł. Dolar skutecznie wybronił się przed spadkiem poniżej pułapu 3,1 zł. Choć sesja rozpoczęła się od poziomu 3,095 zł, to do końca dnia kurs wzrósł o 1,1 proc., do 3,131 zł.
Na głównej parze walutowej – euro do dolara, panował spokój. Europejska waluta potaniała o symboliczne 0,1 proc., do 1,3117 dolara.
Surowce
Do odreagowania po piątkowej zakupowej euforii doszło też na rynku surowców.