Akcje
Od początku tygodnia WIG20 tkwi w technicznym niezdecydowaniu i porusza się bokiem tuż nad pułapem 2400 pkt. Z jednej strony brakuje paliwa do kontynuacji zakupowej euforii wywołanej niedawno przez Fed, a z drugiej inwestorzy nie chcą dopuścić, by wskaźnik znów wrócił w obręb rocznej konsolidacji. Środowe notowania dość dobrze wpisują się w ten scenariusz. Dzienne wahania zamknęły się w przedziale 2401-2422 pkt, a cała sesja zakończyła się wzrostem o 0,5?proc., do 2416 pkt.
Najsilniejszy z czołowej dwudziestki GPW był Bank Handlowy. Jego akcje podrożały o 3,1 proc., do 88,65 zł. Na samym dole tabeli znalazł się natomiast ukraiński Kernel, które walory przeceniono o 2,45 proc., do 65,75 zł.
Dziś rozpoczyna się nowy sezon publikacji wskaźników PMI dla przemysłu i usług. Swoimi odczytami pochwalą się m. in. Chiny, Niemcy i USA. Może wśród danych makroekonomicznych inwestorzy znajdą impulsy do działania i uda się przerwać techniczny marazm.
Waluty
Trwała wczoraj słaba passa złotego, który tracił od początku tygodnia zarówno wobec euro, jak i dolara. Europejska waluta podrożała wczoraj o 0,5 proc., do 4,14 zł, a amerykańska o 0,3 proc., do 3,17 zł. Inwestorzy nabrali większej awersji do złotego po wczorajszej, słabszej od oczekiwań publikacji danych o sierpniowej produkcji przemysłowej w naszym kraju.
Surowce
Baryłka ropy Brent potaniała wczoraj o 2,8 proc., do 108,5 dolara. Była to już trzecia spadkowa sesja z rzędu. Od początku tygodnia cena surowca spadła o 6,7 proc. Mamy do czynienia z korektą trendu wzrostowego. Jeśli nie uda się obronić wsparcia na poziomie 110 dolarów, kolejnym przystankiem może być 105 dolarów. Lepiej niż ropa radził sobie wczoraj czerwony metal. Cena miedzi na londyńskiej giełdzie wzrosła o 1 proc., do 8330,3 dolara za tonę. Analitycy uważają, że główna w tym zasługa banku centralnego Japonii, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, zwiększając jednocześnie fundusz odkupu aktywów (głównie obligacji rządowych) z 45 do 55 bilionów jenów.