Sezon wyników w USA otworzyła Alcoa. Spółka poinformowała o stracie, ale działalność operacyjna wyglądała lepiej niż oczekiwał rynek.
MFW ostrzega przed delewarowaniem
O niższych prognozach Funduszu pisaliśmy już wczoraj. Nie są też one specjalnie pesymistyczne – wręcz przeciwnie, MFW założył szereg pozytywnych zjawisk (jak skuteczne interwencje EBC, wyeliminowanie klifu fiskalnego w USA, przyspieszenie wzrostu w Chinach). Przykładowo prognoza wzrostu dla Polski na 2013 rok to 2,1%, podczas gdy nasza prognoza zakłada już tylko wzrost na poziomie 1,5%, a nie brakuje głosów, iż będzie on jeszcze niższy. Same cyfry zatem nie mogły zrobić wielkiego wrażenia na rynku. Być może jednak takie głosy zwiększają świadomość wśród inwestorów, iż trudno na razie oczekiwać przyspieszenia wzrostu. A to oznacza, że wyceny, będące efektem optymizmu wobec działań banków centralnych, są zbyt wysokie. Na razie jednak brakuje na rynku ewidentnego czynnika strachu, co oznacza, że ewentualne dostosowanie (cen akcji i co za tym idzie wycen innych instrumentów w dół) będzie powolne.
MFW ostrzega dodatkowo przed sytuacją w sektorze bankowym na południu Europy. Odpływ kapitału z tego regionu może zmusić banki do redukowania aktywów, w wyniku czego jeszcze bardziej ucierpią tamtejsze gospodarki. Fundusz naciska na Europę aby interwencje EBC rozpoczęły się jak najszybciej, tak aby przywrócić zaufanie w regionie.
Alcoa drożeje po wynikach
Producent aluminium rozpoczął wczoraj sezon wyników za trzeci kwartał i generalnie otwarcie to można uznać za udane. Oczekiwania rynku nie były wysokie wobec spadających cen metalu i jeśli chodzi o najważniejsze parametry, spółce udało się je przekroczyć. Alcoa co prawda poinformowała o stracie rzędu 13c na akcję, jednak strata ta wynikała z czynników jednorazowych. Po ich wyeliminowaniu zysk wyniósł 3c na akcję, podczas gdy rynek oczekiwał 0c. Przychody obniżyły się o ponad 9%, ale i tak były sporo powyżej oczekiwań rynku (5,83 mld vs 5,54 mld USD). Sezon na dobre wystartuje jednak dopiero w piątek, kiedy wyniki podadzą JP Morgan oraz Wells Fargo. Czas na pierwsze podsumowania przyjdzie pod koniec przyszłego tygodnia.
Na wykresach:
EURUSD, D1 – wtorek przyniósł kontynuację przeceny euro względem dolara; w efekcie zbliżamy się coraz bardziej do kluczowej strefy wsparcia 1,2747-1,2810; jeśli założyć, że cały czas realizujemy falę 4 i na ten moment jesteśmy w końcowej podfali c, w tych okolicach kupujący powinni się uaktywnić, tak aby rozpocząć ostatnią falę 5; przełamanie tych wsparć oznaczałoby też wyjście dołem z kanału wzrostowego, a zatem zmieniłoby obraz zdecydowanie na korzyść sprzedających