Wczoraj wyraz swoim obawom dała agencja S&P obniżając ocenę wiarygodności tego kraju z BBB+ do BBB- i pomagając niedźwiedziom, które powoli przejmują kontrolę nad rynkiem.
Rating Hiszpanii w dół
Agencja S&P obniżyła ocenę wiarygodności hiszpańskiego rządu do poziomu tuż powyżej ratingu śmieciowego, co należy traktować jako bezpośrednie odniesienie się do propozycji przedstawionych przy okazji budżetu na rok przyszły. Wskazywaliśmy już, iż budżet ten zbyt mocno koncentruje się na bieżących cięciach, zaś za mało jest w nim reform strukturalnych, a w efekcie istnieją poważne ryzyka pogłębienia się recesji w Hiszpanii. Tego obawia się też agencja, dodając, że niepokoi ją także brak woli finansowania hiszpańskich banków bezpośrednio z EFSF/ESM (co odciążyłoby budżet).
Jak na razie reakcja rynku długu nie jest spektakularna – poziomy premii za ryzyko utrzymują się od kilkunastu dni na zbliżonym poziomie (430-450 bp), w efekcie też nie ma be średniego czynnika, którzy mógłby przyspieszyć przecenę EURUSD. Jednak gdyby obawy o rozwój sytuacji w hiszpańskich finansach publicznych kumulowały się, wzrost premii może zacząć wpływać na przecenę euro.
Mieszane dane z Australii
Po spadku w sierpniu, we wrześniu zatrudnienie w australijskiej gospodarce wzrosło zauważalnie powyżej oczekiwań (14,5 tys. wobec konsensusu 5,1 tys.). W odróżnieniu od danych z USA, gdzie niewielkiemu wzrostowi zatrudnienia towarzyszył spadek stopy bezrobocia, w przypadku Australii mamy (relatywnie) duży wzrost zatrudnienia oraz spory wzrost stopy bezrobocia: z 5,1 do 5,4% (konsensus 5,3%). Dane są zatem trudne do interpretacji i tak naprawdę należy poczekać na figury za październik, aby wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Rynek, który broni się przed realizacją formacji podwójnego szczytu przyjął jednak dane za dobrą monetę i dolar australijski nieco zyskał. W nieco dłuższym okresie naszym zdaniem dolar australijski może tracić zarówno ze względu na oczekiwane zmiany w polityce pieniężnej (obniżki stóp przez RBA), jak i ze względu na niekorzystne trendy w cenach produkowanych w Australii surowców.
Spadają zamówienia w Japonii