. Brak dużej liczby odczytów makro spowodował, że jeszcze większego znaczenia nabrał start sezonu wyników spółek za II kw. Zgodnie z tradycją zapoczątkowała go Alcoa, której wyniki pokonały oczekiwania rynku. Od początku tygodnia euro traciło siłę, nad ranem w czwartek osiągnęło tygodniowe minimum na 1,2830 po czym eurodolar odbił się od dolnej bandy kanału wzrostowego zapoczątkowanego w lipcu i powędrował na północ. Obecnie kurs znajduje się na poziomach z początku tygodnia, ponad 70 pipsów powyżej 23,6 proc. zniesienia Fibonacciego ostatniej fali wzrostowej.
Nadal brak antidotum na problemy peryferii
Spotkania europejskich polityków nie przyniosły żadnych znaczących rezultatów. Kluczowe decyzje w sprawie Grecji zapadną dopiero po opublikowaniu na początku listopada raportu Troiki, który będzie dotyczyć reform przeprowadzanych przez rząd Antonisa Samarasa. Wizyta kanclerz Niemiec w Atenach pokazała jak bardzo rozgoryczeni są Grecy. Za pilnowanie porządku w stolicy Hellady odpowiadało 7 tys. policjantów. Również kwestia Hiszpanii nadal pozostaje nierozwiązana. Wydaje się, że premier Mariano Rajoy wystąpi z prośbą o pomoc dopiero po wyborach regionalnych w Galicji, które odbędą się 21 października. Wtorkowe spotkanie ECOFIN zakończyło się pozytywnie dla Portugalii. Rząd w Lizbonie otrzyma kolejną transzę pomocy (800 mln euro) oraz o rok zostanie przedłużony okres wypełnienia zobowiązań wobec międzynarodowych pożyczkodawców. Opóźnia się również wdrożenie programu Outright Monetary Transactions, który na celu ma obniżenie krótkiego końca krzywej rentowności krajów peryferyjnych strefy euro. Głównym ryzykiem wpływającym na siłę euro jest obecnie ryzyko częściowej repudiacji ze strony krajów PIIGS, czyli zaprzestanie obsługi zadłużenia. Kolejnym dowodem pogarszającej się sytuacji jest obniżenie ratingu Hiszpanii przez agencję S&P. Obecna ocena inwestycyjna (BBB-) znajduje się zaledwie jeden stopień powyżej poziomu śmieciowego. Ewentualne uruchomienie OMT wpłynęłoby pozytywnie na siłę wspólnej waluty i dałoby zapas czasu do przeprowadzenia reform krajom peryferyjnym.
MFW ostrzega
W opublikowanym w tym tygodniu World Economic Outlook Międzynarodowy Fundusz Walutowy dość sceptycznie zapatruje się na wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie. Prognozy wzrostu PKB zostały obniżone w przypadku większości krajów. Ponadto MFW ostrzega, że przedłużanie patowej sytuacji na rynku długu może spowodować odpływ kapitału z Europy oraz pogłębi nierównowagi w systemie finansowym. MFW szacuje, że zmniejszenie się bilansu banków o 7 proc. doprowadzi do wzrostu stopy bezrobocia o 2 pkt. proc. Prognoza wzrostu gospodarczego dla USA została zrewidowana do 2,2 proc. w 2012 r. i do 2,1 proc. w 2013 r. Spożycie indywidualne ma zwiększyć się w ujęciu rocznym o 1,9 proc. w tym roku i o 2,2 proc. w przyszłym. Krótkookresową ocenę sytuacji amerykańskiej gospodarki poprawia zaskakująco dobry odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, który wzrósł do poziomu najwyższego do 4,5 roku.