Na celowniku inwestorów powinna znaleźć się Grecja, po tym jak wczoraj doszło do poważnej kłótni pomiędzy przedstawicielami Trójki, a tamtejszą koalicją rządową w kwestii nowego pakietu oszczędności, co może poważnie utrudnić prace nt. przyznania trzeciego bailoutu w nadchodzących tygodniach. Tylko, że chwilowo wszystkie negatywy będą przykrywane przez rozpoczynający się jutro dwudniowy szczyt przywódców Unii Europejskiej.
Na decyzję agencji Moody's czekano od dłuższego czasu – pierwotnie była oczekiwana na początku miesiąca, ale jej analitycy dali sobie dodatkowy czas na przyjrzenie się założeniom do przyszłorocznego budżetu, jakie w końcu września przedstawił rząd premiera Rajoy'a. Utrzymanie noty Baa3 może być odbierane jako sygnał, iż perspektywy budżetowe nie wyglądają aż tak źle, chociaż pytanie, czy nie jest to pewna nadinterpretacja. W każdym razie Moody's zachował sobie prawo do cięcia ratingu zachowując negatywną perspektywę. Umiarkowanie pozytywna reakcja rynku, jaką obserwujemy w ostatnich godzinach jest jednak w pełni uzasadniona – rynek spodziewał się większego pesymizmu ze strony Moody's. Zresztą w temacie Hiszpanii rynek będzie się „emocjonował" najpewniej aż do weekendu, a to za sprawą rozpoczynającego się jutro szczytu UE. Wątek „zapobiegawczej linii kredytowej", zainicjowany wczoraj przez dwóch przedstawicieli niemieckiej CDU (opisywany szeroko w popołudniowym komentarzu) ma już swoje własne życie – późniejsze słowa Norberta Barthle mogły potwierdzić przypuszczenia, iż pomysł skorzystania ze środków ESM jest tylko jedną z rozważanych opcji, zwłaszcza na wypadek, gdyby Bundestag zablokował oficjalny kanał pomocy. Niemniej wokół tego wciąż jest wiele wątpliwości i wydaje się, że im więcej będziemy poznawać szczegółów, tym bardziej optymizm inwestorów będzie malał. Niemniej można w tym miejscu powtórzyć fragment ostatnich komentarzy – rynek zacznie się rozczarowywać Hiszpanią dopiero w przyszłym tygodniu.
Do pogorszenia sentymentu może przyczynić się Grecja. Wczoraj po południu rozmowy greckich polityków z ekspertami Troiki zostały zerwane i mimo, że obie strony próbują łagodzić sytuację to o kompromis może być coraz trudniej. Zwłaszcza, że padają mocne oskarżenia, iż Trójka oczekuje zbyt wiele i wychodzi poza ustalenia, jakie zostały zawarte w marcu przy okazji parafowania umowy uruchamiającej drugą transzę pomocy. Największym ryzykiem może jednak okazać się sytuacja polityczna i zdolność koalicji do wdrażania reform. Krytyczne słowa szefa DIMARu mogą być sygnałem do poważnego kryzysu, chociaż teoretycznie duopol Nowej Demokracji i PASOKu miałby większość parlamentarną, to pytanie na ile strach przed nowymi wyborami i de facto oddaniem władzy lewicowej SYRIZIE byłby na tyle duży, aby bezwarunkowo realizować przyjęte założenia reform. Z kolei jakiekolwiek sygnały politycznej słabości Grecji, automatycznie postawią pod znakiem zapytania sens dalszego dotowania tego kraju (trzeci bailout, który najpewniej będzie rozważany w najbliższych tygodniach). Co do 31,5 mld EUR raty drugiej transzy pomocy w listopadzie, to wydaje się być ona niezagrożona, ale to przecież nie załatwia sprawy.
Dzisiaj w zagranicznym kalendarzu mamy dane z rynku nieruchomości w USA (wydane pozwolenia i rozpoczęte budowy we wrześniu, które raczej będą mieć ograniczony wpływ na rynek). Więcej emocji wzbudzą kwartalne odczyty ze spółek: przed sesją Bank of America, BNY Mellon, US Bancorp i Halliburton, oraz po sesji: Ebay i AmEx. O ile wczoraj Coca-Cola i Goldman Sachs poprawili nastroje, to już IBM i Intel zawiodły inwestorów, co pokazuje, że nadal warto zachować pewną ostrożność w ocenach odnośnie rzeczywistego wpływu tych publikacji na rynek.
EUR/USD – Zaczynamy budować średnioterminowy szczyt w obszarze 1,3120-70