Akcje
Początek tygodnia na warszawskim parkiecie wypadł blado. Graczom zabrakło wyraźnych impulsów, by pociągnąć rynek w jedną lub drugą stronę. Taka okazja może się trafić jednak już dziś.
Sporo emocji mogą dostarczyć rynkowi dane z polskiej gospodarki (sprzedaż detaliczna, stopa bezrobocia). Spowolnienie daje coraz wyraźniej o sobie znać, co sprawia, że powiększa się grono zadających pytanie, jak długo nam się uda utrzymać status zielonej wyspy. Kolejna porcja słabych danych może podkopać zaufanie do naszego kraju.
Wczoraj nikt nie kwapił się do odrabiania piątkowych strat, co niestety obnażyło słabość warszawskiej giełdy.
Wciąż nie mogą dojść do siebie posiadacze akcji Telekomunikacji Polskiej. Wartość giganta stopniała o kolejne kilka proc., choć w ubiegłym tygodniu jego akcje poszły w dół aż o 16 proc. Jutro spółka opublikuje raport za trzeci kwartał. Ale na rynku już chyba nikt nie ma złudzeń, że przyszłość telekomu może być trudna.
Na szerokim rynku gwałtowna przecena spędza sen z powiek posiadaczom akcji ukraińskiej węglowej spółki Sadovaya Group, która wczoraj traciła najmocniej ze wszystkich spółek notowanych na GPW. To kolejny z podmiotów, który w ostatnich dniach mocno rozczarował rynek i zapłacił za to wysoką cenę.