Akcje
Początek dzisiejszej sesji powinien upłynąć pod znakiem konsumowania informacji, które pojawiły się po zakończonym wczoraj wieczorem czasu polskiego posiedzeniu Rezerwy Federalnej i wystąpienia jej szefa Bena Bernankego.
Duch Fedu będzie krążył nad rynkami dopóki nie pojawią się kolejne publikacje makroekonomiczne. Pod tym względem dzisiejszy dzień zapowiada się wyjątkowo interesująco. O 14 poznamy istotne z punktu widzenie krajowych inwestorów dane o inflacji w Polsce.?Później czeka nas szereg odczytów ze Stanów Zjednoczonych. Na dzisiaj zaplanowano m.in. publikację danych o nowo zarejestrowanych bezrobotnych, inflacji, a także sprzedaży detalicznej. To m.in. te informacje zdecydują, czy uda się podtrzymać dobre nastroje na rynkach. Wczoraj od początku dnia WIG20 zyskiwał na wartości. Mimo że około południa znalazł się pod kreską, to dominacja podaży nie trwała zbyt długo. Brak negatywnych informacji makro oraz względny spokój w strefie euro skutecznie zachęciły do zwiększania zaangażowania w akcje. Ostatecznie wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu zyskał 0,5 proc. Nieco słabiej poradziły sobie pozostałe polskie wskaźniki. mWIG40 zyskały niecałe 0,2 proc., zaś sWIG80 0,4 proc. Optymizmem napawa coraz większa aktywność inwestorów. Wczoraj obroty wyniosły 938?mln zł. Inwestorzy najchętniej handlowali akcjami KGHM. Obroty akcjami miedziowego giganta przekroczyły 190 mln zł, a kurs urósł o 1,7 proc. Liderem wzrostu spośród spółek wchodzących w skład WIG20 był jednak TVN. Jego walory zyskały 5,6 proc. To już kolejna udana sesja tej spółki. We wtorek akcje TVN zyskały 5,5 proc.
Waluty
Atmosferę wyczekiwania na decyzje Fedu dało się wczoraj odczuć na rynku walutowym. Złoty przez cały dzień pozostawał stabilny zarówno wobec dolara, jak i euro.
Za amerykańską walutę płacono wczoraj 3,13 zł, zaś za euro 4,09 zł.
Surowce
Cena baryłki ropy Brent podskoczyła wczoraj o 1 proc., do 109 dolarów. Analitycy ostrzegają jednak, że wzrost cen ropy nie ma mocnych podstaw fundamentalnych. Z raportu przedstawionego przez Międzynarodową Agencję Energetyczną wynika, że globalny popyt na ropę naftową ma wzrosnąć o 865 tys. baryłek dziennie – a więc o 110 tys. baryłek więcej, niż zakładała wcześniejsza prognoza. Oznacza to, że konsumpcja ropy naftowej ma w przyszłym roku wynieść średnio 90,5 mln baryłek dziennie. Niemniej jednak MEA podała, że popyt na ropę naftową, mimo że wzrośnie, to i tak nie nadąży za tempem zwyżki globalnej podaży tego surowca.