Kurs EUR/PLN nie zdołał dotychczas wrócić na ostatnie maksima pod 4,22, ale też nie odreagował wzrostów z połowy stycznia, zachowując potencjał do powrotu na wyższe poziomy i testowania górnego ograniczenia kilkumiesięcznego kanału bocznego. Impulsem do takiego ruchu może być już publikacja najnowszych miesięcznych wskaźników makroekonomicznych z Polski w przyszłym tygodniu, w tym przede wszystkim prawdopodobne dalsze obniżenie się tempa inflacji. Wymowa danych może być ponownie negatywna dla złotego, a przemawiając za dalszymi obniżkami stóp procentowych w Polsce powinny one też zahamować ostatnie zwyżki rentowności krajowych obligacji skarbowych. Temu ruchowi sprzyjać mogą ewentualne słabsze odczyty danych i pogorszenie nastrojów w strefie euro, gdzie w przyszłym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się wstępny odczyt PKB za IV kwartał ub. r. Najprawdopodobniej aktywność gospodarcza tego regionu, w tym także Niemiec, dalej słabła w końcówce roku, co może spowodować ponowny spadek rentowności niemieckich obligacji, z którymi skorelowane są polskie papiery.

Taki scenariusz będzie jednak raczej korektą ostatnich zmian, a nie powrotem do zeszłorocznego silnego trendu spadkowego rentowności.