Akcje

Wtorkowa sesja nie zapowiada wielkich emocji. Rodzime indeksy z braku istotnych informacji gospodarczych będą poruszały się w rytmie notowań na największych światowych parkietach. A tam sytuacja robi się coraz bardziej nerwowa, o czym mieli okazję przekonać się wczoraj inwestorzy w Warszawie. Całkiem spokojna sesja w wyniku osłabienia w końcówce europejskich notowań zafundowała graczom dodatkowe emocje. Ostatecznie udało się utrzymać WIG20 nad kreską, choć na finiszu zrobiło się nerwowo i utrzymanie na plusie nie było takie oczywiste. Trudno jednak wróżyć koniec spadków. Ryzyko korekty spadkowej w USA po kilku miesiącach niemal nieprzerwanych wzrostów staje się coraz większe. Do tego negatywnie na indeksach odbijają się kłopoty rodzimych firm. Kolejną sesję z rzędu mocno taniały akcje energetycznego koncernu PGE, podobnie zresztą jak innych spółek z branży. Inwestorzy od kilku dni pozbywają się papierów PGE, ponieważ obawiają się pogorszenia wyników i niższej dywidendy. W zupełnie innych nastrojach są ostatnio posiadacze akcji Orlenu i Lotosu, które na tle rynku radzą sobie wyjątkowo dobrze, odrabiając dużą część zimowych spadków.

Waluty

Złoty rozpoczął nowy tydzień od umocnienia wobec głównych walut. Do zakupów polskiej waluty zmobilizowały inwestorów pozytywne wieści, jakie napłynęły z naszej gospodarki. Większy od prognozowanego styczniowy wzrost sprzedaży detalicznej jest kolejnym argumentem pozwalającym sądzić, że gospodarka powoli zaczyna odbijać. Pod koniec dnia płacono 4,14 zł za euro i 3,13 zł za dolara.

Surowce

Notowania ropy przystąpiły do odrabiania strat z ubiegłego tygodnia. Do południa handel przebiegał pod dyktando kupujących. Po dobiciu do poziomu 115,5 dol. do kontrataku przeszli sprzedający, spychając cenę niemal do punktu wyjścia poniedziałkowej zwyżki. Pod koniec dnia za baryłkę ropy notowanej w Londynie inwestorzy płacili nieco ponad 114 dol.

[email protected]