Kurs złotego w stosunku do euro wzrasta do 4,1250, a w stosunku do dolara do 3,16. Dziś kluczowa dla notowań złotego będzie decyzja RPP ws. stóp procentowych oraz słowa prezesa NBP Marka Belki podczas konferencji prasowej. Wobec dolara najsilniej zyskują waluty antypodów: dolary australijski i nowozelandzki. Za umocnieniem australijskiego dolara stoją dane o PKB. Dynamika w IV kw. ubiegłego roku ukształtowała się na poziomie 3,1 proc. r/r, tym samym przewyższając rynkowy konsensus (3 proc.). Rynki bazowe powoli wyczekują już jutrzejszego posiedzenia ECB oraz piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Kluczowe znaczenie będą miały słowa Mario Draghiego i to w jak „gołębim" tonie wypowie się on po ostatnich danych wyraźnie wskazujących, że ożywienie poza niemiecką gospodarką pozostaje bardzo słabe. Po tym jak wymazany został powyborczy silny wzrost rentowności włoskiego długu, Draghi prawdopodobnie zakomunikuje gotowość do uruchomienia skupu obligacji, jednak zaznaczy, że obecna sytuacja nie wymaga takiego kroku.
Polska: Decyzja RPP kluczowa dla złotego
Uważamy, że na kończącym się dziś posiedzeniu RPP nie zmieni kosztu pieniądza (ogłoszenie decyzji tradycyjnie we wczesnych godzinach popołudniowych). Rynek jest mocno podzielony w kwestii dzisiejszej decyzji. W rezultacie istnieje znaczne pole do dynamicznego umocnienia polskiej waluty, jeśli stopa referencyjna pozostanie na dotychczasowym poziomie. Nawet obniżka stóp w połączeniu z sygnalizacją końca cyklu łagodzenia i zaostrzeniem tonu władz monetarnych będzie korzystną kombinacją z punktu widzenia siły złotego, który korzysta i korzystać będzie na wysokim poziomie realnych stóp procentowych. Więcej na temat dzisiejszej decyzji RPP w naszym wczorajszym raporcie specjalnym.
Kanada: BoC nie zmieni stóp
Konsensus rynkowy zakłada, ze na kończącym się dziś posiedzeniu Bank Kanady pozostawi stopy procentowe bez zmian (główna 1 proc.). W ostatnim komunikacie Bank złagodził nieco swoje stanowisko stwierdzając, że zacieśnienie polityki monetarnej stało się mniej konieczne. Za niezaostrzaniem retoryki władz monetarnych przemawiają m. in. niezadowalające dane makro z ostatniego miesiąca oraz spadek inflacji w styczniu do najniższego poziomu od 2009 roku (0,5 proc. r/r). Od początku roku dolar kanadyjski osłabił się wobec dolara amerykańskiego o ponad 3 proc. Gorzej radziły sobie tylko funt i jen. Jeżeli na dzisiejszym posiedzeniu BoC powróciłby do bardziej jastrzębiego tonu, stanowiłoby to pretekst do odreagowania ostatniej deprecjacji.
Sporządził: Szymon Zajkowski
Departament Analiz