Wraz ze zwyżkami eurodolara zyskuje polska waluta. Kurs EUR/PLN zniżkuje pod 4,13, a USD/PLN do 3,17. Na dziś nie są zaplanowane w zasadzie żadne ważne wydarzenia, dlatego też oczekujemy spokojnego przebiegu notowań.
W weekend poznaliśmy serię danych z Chin. Produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna w lutym wypadły gorzej od prognoz, wskazując tym samym, że ożywienie w Państwie Środka nie postępuje tak szybko jak się tego spodziewano. Silniejszy wzrost od konsensusu odnotowała natomiast inflacja. Z danych z Azji, nad ranem Japonia opublikowała zamówienia na maszyny i urządzenia za styczeń. Dynamika odnotowała silny spadek w stosunku do grudnia i uplasowała się na najniższym poziomie od czerwca 2010 roku (-13,1 proc. m/m). Od rana najsilniej osłabiają się wrażliwe na dane z Chin dolary: australijski oraz nowozelandzki. Trzecią najsłabsza waluta jest natomiast japoński jen. W tym tygodniu kalendarz makroekonomiczny nie obfituje w wiele ważnych wydarzeń. Największą uwagę uczestników rynku powinna przykuć środowa publikacja dynamiki sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Z rodzimej gospodarki natomiast w czwartek poznamy dynamikę inflacji konsumenckiej za luty.
USA: Dane mogą uderzyć w dolara
Po ubiegłotygodniowych dobrych danych z amerykańskiej gospodarki, zwieńczonych sporo lepszym od konsensusu raportem z rynku pracy, kolejnym testem będzie publikacja dynamik sprzedaży detalicznej za luty. Biorąc pod uwagę wzrost podatków oraz cen paliw dane o sprzedaży mogą przerwać serią optymistycznych odczytów. Z tych samych powodów w piątek spadek może odnotować indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michcigan. Rozczarowujące dane mogą stać się pretekstem do osłabienia dolara i korekty kursu EUR/USD.
Sporządził:
Szymon Zajkowski