Echa wypowiedzi szefa Eurogrupy, Jeroen Dijsselbloema, od wczoraj przyczyniają się do wyprzedaży euro względem dolara, a to ogólnie powoduje również wzrost awersji do ryzyka jeśli chodzi o rynki wschodzące.
Wczorajszy zdecydowany ruch na parze EURUSD, który sprowadził notowania z okolic poziomu 1,3050 do 1,2830, przyczynił się także do umocnienia dolara względem złotego. Eurodolar wciąż pozostaje blisko poniedziałkowego minimum, a para USDPLN naruszyła dziś zeszłotygodniowy wierzchołek i ustanowiła nowy szczyt na poziomie 3,2532. Tym samym rynek znalazł się na poziomie najwyższym od 19 listopada 2012 roku. Jak na razie wybicie nie jest trwałe, co jeszcze daje szansę na aprecjację polskiej waluty. Natomiast dziś złoty traci także do euro, franka i nieznacznie względem funta. Ruchy te nie powodują jednak większych zmian w szerszym spojrzeniu na relacje ze wspomnianymi światowymi walutami. Dziś poznaliśmy także szereg danych ze Stanów Zjednoczonych. Zarówno indeks zaufania konsumentów Conference Board, sprzedaż domów, a także indeks Fed z Richmond były gorsze od konsensusu rynkowego, a także od poprzednich wartości. Jedynie wstępne dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku w USA były lepsze od oczekiwań rynkowych. Wspomniane publikacje nie wpłynęły istotnie na szeroki rynek, ani na amerykańską giełdę, która wciąż znajduje się blisko szczytów.
Na gruncie analizy technicznej para USDPLN znajduje się w najciekawszym miejscu. Poziom 3,25 jest bardzo kluczowy. Jeśli dzisiejsze wybicie poprzedniego maksimum okaże się nietrwałe i notowania cofną się pod poziom 3,24, to będzie można oczekiwać większej aprecjacji polskiej waluty (w średnim terminie do 3,19-3,16). Natomiast zdecydowane wyjście nad 3,25 może otwierać drogę w kierunku 3,28-3,30. Na pozostałych parach z polską walutą nie obserwujemy istotnych technicznie zmian.
Jutro poznamy m.in. indeks zaufania konsumentów w Niemczech, a także finalne odczyty PKB dla Francji i Wielkiej Brytanii. Ze strefy euro zostaną opublikowane informacje dotyczące koniunktury gospodarczej. Natomiast późnym popołudniem planowane są wystąpienia poszczególnych szefów Fed z Chicago, Clevelend, Bostonu oraz Minneapolis. We wtorek o godzinie 16:24 euro kosztowało 4,17 złotego, dolar 3,24, frank 3,42, a funt 4,91 złotego.
Daniel Kostecki