Jednak sytuacja na rynku pozostaje bardzo dynamiczna, a publikacje lepszych od oczekiwań danych ekonomicznych za oceanem przeradzają się w wyprzedaż aktywów rynków wschodzących.

Kurs EUR/USD wciąż utrzymuje się blisko lokalnych minimów i silnych poziomów wsparcia. A popyt na dolara wydaje się mieć charakter strukturalny i długoterminowy, co ogranicza wzrostowy potencjał głównej pary walut i jest zapowiedzią kontynuacji trendu spadkowego.

Jednak na rynkach w regionie, krótkoterminowi inwestorzy zmniejszali długie pozycje w dolarze. Kurs EUR/PLN spadł we wtorek rano nawet poniżej 4,30, jednak złoty nie zdołał utrzymać tych poziomów. Poziom 4,30 będzie teraz istotnym wsparciem dla EUR/PLN w najbliższych dniach. Złotemu nie pomogły lepsze dane o sprzedaży detalicznej w maju czy też większy spadek stopy bezrobocia.

Oczekiwania rynku co do polityki monetarnej NBP pozostają ugruntowane. Obniżka stóp procentowych o 25 pkt bazowych pozostaje bazowym scenariuszem. Wydaje mi się jednak, że to klimat globalny, a nie lokalne fundamenty zadecydują o dalszym kierunku PLN. Chociaż, jestem bardzo ciekaw, jak inwestorzy zareagują na raport i podjęte działania rządu w sprawie OFE.