W centrum uwagi:
Notowania dolara rozpoczęły tydzień bez większych niespodzianek. Wartość amerykańskiej waluty jest stabilna. Tę sytuację można tłumaczyć przede wszystkim oczekiwaniem na środowe wystąpienie Bena Bernanke, które rzuci światło na dalszy kierunek działań Fed w kwestii polityki monetarnej w USA.
Uspokajające słowa Haruhiko Kurody
Tymczasem dzisiaj rano uwagę inwestorów na rynkach walutowych przyciągnęła sytuacja w Japonii, a dokładniej – konferencja prasowa szefa Banku Japonii, Haruhiko Kurody. Inwestorzy wyczekiwali przede wszystkim odniesienia się do kwestii programu luzowania ilościowego oraz wpływu planowanego podniesienia podatku obrotowego na japońską gospodarkę.
Słowa Haruhiko Kurody uspokoiły inwestorów – prezes BoJ wyraził przekonanie, że podwyżka podatku, która ma nastąpić dwuetapowo (w kwietniu 2014 r. i październiku 2015 r.) nie będzie miała istotnego negatywnego wpływu na rozwój gospodarczy w Japonii. Kuroda podtrzymał także zdanie o słuszności prowadzenia ultraliberalnej polityki monetarnej.
W rezultacie, kurs USD/JPY znalazł się dzisiaj rano na najniższym poziomie od miesiąca. Wprawdzie strona popytowa odrobiła później część tego spadku, jednak notowania tej pary walutowej znajdują się pod presją podaży z dwóch powodów.
Po pierwsze, scenariuszowi dalszych spadków sprzyja ruch w dół po nieudanej próbie powrotu notowań USD/JPY do poziomów trzycyfrowych. Po drugie, sile jena może sprzyjać po prostu względna słabość amerykańskiego dolara. Dzisiaj na rynku oczekuje się słabego odczytu indeksu podpisanych umów kupna domów – ale oczywiście uwagę inwestorów przyciąga przede wszystkim środowa konferencja po posiedzeniu FOMC, która odbędzie się w środę. Ostatnio na rynku pojawiły się spekulacje, że amerykańska gospodarka może jeszcze nie być gotowa na wycofanie programu QE3 – a tego typu oczekiwania wywierają presję na spadek wartości dolara. W środę zresztą pojawi się także wstępny odczyt amerykańskiego PKB za II kwartał, a oczekiwania nie są optymistyczne: rynek spodziewa się wzrostu rdr zaledwie o 1%. Jeśli słabe dane się potwierdzą, to może to być dla Fedu pretekst do wycofania się z deklaracji ograniczania QE3 już w tym roku – a to sprzyjałoby spadkom wartości dolara.