Niemal nieprawdopodobne jest, aby bank centralny pozostał obojętny ostatnim negatywnym sygnałom z gospodarki USA i zdecydował się na ograniczanie programu skupu aktywów o kwotę przewyższającą szeroko oczekiwane przez rynek 10 mld USD. Tylko wówczas reakcja rynku byłaby jednoznaczna: kupować dolara. Na korzyść USD, choć o słabszej sile, będzie przemawiać decyzja zgodna z konsensusem prognoz – redukcja QE3 o 10 mld USD będzie zaproszeniem do zmaterializowania się rynkowej maksymy „kupuj plotki, sprzedawaj fakty" i realizacji zysków z dotychczasowego trendu deprecjacyjnego USD. Jedynie preferowane przeze mnie odroczenie startu redukcji QE3 na kolejne posiedzenia w tym roku będzie oznaczać natychmiastowy cios w wartość dolara. Trzymając się dotychczasowych mechanizmów panujących na rynkach finansowych, zakładane w tym scenariuszu umocnienie obligacji skarbowych USA (UST) da sygnał dla podobnych ruchów na rynkach europejskich, a za rynkami bazowymi podąży też m.in. polski rynek długu i pośrednio złoty. Jednakże, biorąc pod uwagę dokonane w ostatnich dniach nagromadzenie niedźwiedzich pozycji na USD i UST, pogłębienie przeceny amerykańskiej waluty powinno być ograniczone i krótkotrwałe. Jeśli ograniczanie skupu aktywów nie zacznie się teraz, to można oczekiwać, że prezes Fed Ben Bernanke przypomni, że zobowiązanie do startu z redukcją do końca tego roku wciąż jest aktualne. Pod tym kątem w średnim terminie USD ma przewagę nad pozostałymi głównymi walutami.

Ważna też będzie towarzysząca decyzji konferencja prasowa prezesa Bernanke, a dokładniej wzmanki na temat stanowiska Fed w kontekście polityki stóp procentowych. Bank centralny opublikuje najnowsze prognozy makroekonomiczne oraz projekcję podstawowej stopy pożyczkowej (Federal fund rate), w tym po raz pierwszy rozszerzoną o prognozy do końca 2016 r. Jeśli konsensus oczekiwań członków Komitetu będzie wskazywał na szybsze zacieśnianie polityki monetarnej niż wycenia to obecnie rynek (tj. wzrost stopy referencyjnej do 2,5% na koniec 2016 r.), będzie to hamować deprecjację USD.

EUR/PLN: Wczoraj poziom 4,22 oparł się realizacji zysków po ostatniej fali umocnienia złotego, jednak presja na wzrosty pary nadal się utrzymuje. Mimo to EUR/PLN wciąż ma szanse na powrót poniżej 4,20 jeszcze w tym tygodniu, jednak wszystko zależy od wyniku posiedzenia Fed. Tylko wstrzymanie decyzji o redukcji QE3 na później będzie wspierało złotego.

EUR/USD: Zamknięcie we wtorek notowań EUR/USD w przedziale 1,3335-1,3370 pokazuje, że dla tej pary liczy się tylko Fed i do tego czasu nie oczekuję większych zmian. Gołębi wydźwięk komunikatu otworzy drogę do przełamania 1,3420 z celem na 1,3520.

Konrad Białas