W sierpniu rosła ona wolniej (2,20 proc. r./r.), podczas gdy jej ceny spadły bardziej niż oczekiwano (-1,10 proc.). To dane pozytywne z punktu widzenia stabilizacji stóp procentowych NBP i pozytywne dla obligacji o krótkich i średnich terminach wykupu, ale zupełnie bez znaczenia wczoraj w perspektywie decyzji Fedu. W porównaniu z tracącym bundem polskie 10-latki pozostawały wczoraj mocne. DS1023 wyceniano stopą 4,40 proc. Tym samym różnica pomiędzy rentownością polskiej i niemieckiej 10-latki była najmniejsza od ponad miesiąca i wynosiła 240 pkt.
Dla inwestorów istotne będzie nie tyle samo ogłoszenie początku końca skupu aktywów przed Fed, bo do tego rynek przygotowywał się od czerwca, ile długoterminowa projekcja wzrostu. Da ona odpowiedź na pytanie, w jakim tempie Fed będzie się wycofywał ze skupu aktywów i kiedy zacznie podnosić stopy procentowe. Zmniejszenie skali skupu o symboliczną wartość oraz „gołębi" ton opisujący warunkowość dalszych decyzji powinien krótkoterminowo umocnić rynek długu i jeszcze bardziej zmniejszyć dyskonto zaszyte w polskie obligacje. W oczekiwaniu na decyzję Fedu najsłabszy od prawie miesiąca pozostawał wczoraj dolar. Kurs eurodolara dotarł wczoraj do 1,3360.